Żużel. Rybniczanie nie będą w końcu uciekać przed jazdą w ROW-ie. Nowy trener wprost o współpracy między klubami

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antoni Skupień
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antoni Skupień

Ostatnie przypadki zawodników, którzy z Rybek odchodzili do Włókniarza dały do myślenia działaczom z Rybnika. Nowy trener ROW-u, Antoni Skupień, szczerze opowiedział o zmianach we współpracy między klubami i o zmianach organizacyjnych w Rybkach.

Dla rybnickiego środowiska żużlowego zmiany w strukturze sztabu szkoleniowego mają dać wymierny efekt również w postaci utrzymania w Rybniku dużych talentów. Wcześniej bywał z tym problem. - Cały czas dążyłem do tego, by była podpisana umowa pomiędzy zawodnikami z miniżużla, którzy zdali licencję, a ROW-em Rybnik. Do tej pory było tak, że mieli oni podpisane umowy do 14. roku życia, a później byli już wolni. Teraz wszystko jest podpisane, że mają oni przechodzić przez ROW Rybnik i nie uciekać do innych klubów - powiedział Antoni Skupień w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Miasto daje pieniądze na miniżużel, a Ludwiczak czy Kowolik kontynuują jazdę gdzie indziej, a Piestrzyński zrezygnował z żużla. Teraz umowa jest podpisana i jak będą się nadawać, będą zostawać w ROW-ie Rybnik. Gdy nie będą rokować i nie będziemy wiązać z nimi większych nadziei, nikogo nie będziemy blokować. W czwartek porozumienia podpisała ostatnia dwójka naszych licencjonowanych zawodników - Harendarczyk i Reszka, pozostali już mieli podpisane aneksy - dodał trener ROW-u Rybnik.

Szkoleniowiec klubu z Rybnika w ostatnim sezonie pracował jako trener w Rybkach Rybnik. Nadal nie chce odchodzić z klubu miniżużlowego, jednak do pomocy ma mieć dwie osoby, które znają doskonale rybniccy kibice.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka

- Dalej będę prowadził treningi na Rybkach. Prezes Szołtysek rozmawiał z Adamem Pawliczkiem, który zgodził się na to, że będzie pomagał w treningu i na wyjazdach. Ja dążyłem też do tego, by na kurs instruktora zapisał się też Robert Chmiel, który do tego się nadaje. Jest ciekawym, analitycznie myślącym zawodnikiem, który jeździ w zespole z Poznania, ale damy mu też alternatywę - stwierdził Antoni Skupień.

Miniżużlowcy dzięki ścisłej współpracy mają szybciej przechodzić na duży tor. - Są Harendarczyk, Reszka czy Wyczyszczok, którzy mogą już zacząć jeździć w klasie 250 cc. Prezes Mrozek ma w planach zakup trzech silników w klasie 250 cc i oni mają z tego korzystać. Wyczyszczok ma 13 lat, pozostała dwójka po 12. Wszyscy rosną i żeby iść krok dalej, muszą przejść na motocykle o wyższych pojemnościach. Wszystko wyjdzie w praniu - ocenił Skupień.

Wszystkie zmiany mają uzdrowić sytuację. - To uczciwe podejście, miasto Rybnik łoży pieniądze na klub Rybki Rybnik po to, by wychowankowie zostawali dalej w rybnickim klubie. Samo szkolenie od miniżużla pomaga bardzo dużo, bo nie trzeba uczyć żużla od podstaw 14-latków na dużych torach. Gdy zawodnik nie przeszedł przez miniżużel, to rok-półtorej trwa samo nauczenie podstaw i to duża oszczędność sprzętu oraz duży wpływ na bezpieczeństwo - podkreślił trener.

Czytaj także: 
Prezes Włókniarza proponuje ważne zmiany 
Wypromował go sam Jason Crump

Źródło artykułu: