Przypomnijmy, że do całej sytuacji doszło na pierwszym łuku. Po starcie był kontakt Wiktora Przyjemskiego z Norbertem Kościuchem, po czym ten drugi przekoziołkował przez kierownicę i mocno uderzył o tor. Dodatkowo, w jego przednim kole wyrwało niemal wszystkie szprychy.
Stadion zamarł, a na tor szybko wyjechała karetka. Zawodnika umieszczono na noszach, a następnie w ambulansie zjechał on z toru. Po tym wydarzeniu Kościuch nie był zdolny do dalszej jazdy w niedzielnym pojedynku. Ostatecznie Orzeł Łódź pod nieobecność w końcówce jednego ze swoich liderów, pokonał Abramczyk Polonię Bydgoszcz w stosunku 51:39.
W niedzielę w nocy, na oficjalnym profilu zawodnika w mediach społecznościowych, pojawiły się nowe informacje na temat jego stanu zdrowia. Szczęśliwie badania wykazały, że wychowanek leszczyńskiej Unii nie doznał żadnych złamań. Kościuch poobijał się jednak dosyć mocno, a najbardziej w tym upadku ucierpiały jego barki.
ZOBACZ WIDEO Apator traci przez Motoarenę. Per Jonsson tłumaczy, co jest problemem
Zawodnik ma od poniedziałku rozpocząć zabiegi rehabilitacyjne, aby jak najszybciej wrócić do pełni sprawności. Nie wiemy jeszcze czy czeka go jakakolwiek przerwa w startach. Niewątpliwie obecność Norberta Kościucha w składzie Orła Łódź jest ważna dla tej drużyny w ostatniej części sezonu zasadniczego eWinner 1. Ligi. Łódzki zespół nadal ma bowiem szanse na występ w fazie play-off tych rozgrywek.
Czytaj także:
Piotr Żyto nie gryzł się w język po porażce z Eltrox Włókniarzem
Trener Arged Malesy mówi o niespodziance w Rybniku i PGE Ekstralidze