Andrzej Maroszek (trener Kolejarza): Przewaga czterech punktów. Jestem optymistą. Jeżeli Miszkolc nam utrudnia życie w Opolu to dlaczego my nie mamy przeszkadzać im na ich torze. Sprawa wyniku na wyjeździe jest sprawą otwartą i być może będzie przemeblowany skład na wyjazd. Mamy w zanadrzu jeszcze paru zawodników. Być może trzeba będzie trzeba skorzystać z Maxa Dilera. Jednak trzeba nad tymi decyzjami się zastanowić. Cieszę się, że wygraliśmy. Robert Flis nie może dogadać się ze sprzętem, walczy z nim. Widać, że chce jechać. Nie ma pieniędzy więc nie ma za co inwestować w sprzęt, lecz nie powinno mnie to interesować bo on jest zawodowcem. Piotr Rembas zdobył dwa oczka i na pewno przyczynił się do zwycięstwa.
Adam Czechowicz (Kolejarz): Cieszę się, że wszystko wróciło do normy. Ostatni tydzień był stresujący. Z sześciu silników wybraliśmy dwa. Na dobrą sprawę został wybrany silnik, który leżał w boksie i na nim dzisiaj jechałem. Dużo było przygotowań, ponieważ na treningu nie jechał za dobrze. Nie udało nam się pojechać równych zawodów jeśli chodzi o wszystkich jeźdźców. Brakło dwóch zawodników, którzy dodawaliby punkty. Dzisiaj nie wyszło juniorom. Gdyby oni dorzucili z sześć siedem punktów, to zwycięstwo byłoby wyższe. Zdaję sobie sprawę, że wyjazd do Miszkolca może być naszym ostatnim, a szkoda, bo nastawiałem się na więcej i chciałem jak najwięcej jeździć.
Ulrich Ostergaard (Kolejarz): W drugiej części zawodów tor był śliski, czułem się jakbym jechał na lodzie. Pod koniec zawodów trzeba było jechać przy krawężniku. Nie udało mi się znaleźć dobrego przełożenia. Mam nadzieję, ze następnym razem będzie lepiej.
Janusz Ślączka (trener Speedway Miszkolc): To na pewno jest dobry wynik. Sprawa pozostaje otwarta. 43 punkty, to dużo. U siebie pojedziemy z Rymelem i Własowem. Nie ukrywam, że jedziemy po wygraną. Dubinin zrobił swoje punkty i bardzo się z tego cieszę. Nie liczyłem, że pojedzie aż tak dobrze.
Manuel Hauzinger (Speedway Miszkolc): Nie wiem co się stało w ostatnim biegu, byłem bardzo wolny. Zdobyłem siedem punktów, ale mogło być lepiej. Ciężko jest jeździć z drugim numerem. Startowałem praktycznie z pól zewnętrznych, a kiedy nie wyszedł mi start to było ciężko.
Ilia Bondarenko (Kolejarz): Zawody były ciężkie, o każdy punkt trwała walka. Miszkolc był bardzo silny. Jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy i cieszę się, że zdobyłem tyle punktów.
Christian Ago (Kolejarz): W pierwszym starcie spadł mi łańcuch i punkty uciekły. W następnym wyścigu motor był za silny i nie mogłem nic zrobić. W ostatnim starcie zahaczyłem o tyle koło Hauzingera i upadłem, jednak sędzia zadecydował, że nie było kontaktu i mnie wykluczył.