[tag=858]
RM Solar Falubaz Zielona Góra[/tag] po dwóch kiepskich spotkaniach, wreszcie spisał się na miarę oczekiwań. Sympatycy tego klubu mogli drżeć o to, czy drużynie w ogóle uda się awansować do fazy play-off, choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że nie powinni mieć z tym najmniejszego problemu. Po spotkaniu z Fogo Unią Leszno, mogą jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość, tym bardziej, że zaprezentowali się świetnie przeciwko najlepszemu zespołowi rozgrywek. Od razu zaczęły rodzić się pytania, czy Drużynowy Mistrz Polski nie wpadł w kryzys przed najważniejszą fazą sezonu.
- Ten mecz zdecydowanie nie wyszedł nam najlepiej. Mamy co poprawiać, ale teraz jesteśmy mądrzejsi. Faza play-off zweryfikuje, czy są powody do niepokoju, ale nie oceniałbym tego aż tak pochopnie. Falubaz to świetna drużyna, ma dobrych zawodników i nie raz na swoim torze wygrywali wysoko - mówił po meczu Piotr Pawlicki dla nSport+.
Wydaje się, że Falubaz jest drużyną, której Unia zdecydowanie chciałaby uniknąć w walce o DMP. W starciu na własnym torze, leszczynianom udało się wygrać różnicą zaledwie czterech punktów, natomiast w Zielonej Górze doznali najbardziej dotkliwej porażki od kilku lat. Piotr Pawlicki nie zaprząta sobie jednak głowy tym, z kim przyjdzie się zmierzyć jego drużynie, bowiem uważa, że wszyscy będą mocni.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mistrz zdemolował beniaminka. Zobacz skrót meczu Fogo Unia Leszno - PGG ROW Rybnik
- Co będzie, to będzie. Wszystkie drużyny w play-off będą walczyć o złoto i każda z nich jest w stanie je zdobyć. To jest żużel, jednego dnia jest tak, drugiego inaczej. Unia Leszno jest gotowa - zapowiedział kapitan Fogo Unii.
Drużyna Falubazu Zielona Góra mogła za to poczuć ulgę i w końcu wróciła na właściwe tory. Zadowolony z takiego obrotu spraw jest Patryk Dudek. - To był dla nas trzeci kolejny mecz, który musieliśmy wygrać. Wcześniej się nie udało, dzisiaj w końcu tak. Jednak kiedy zespół ma nóż na gardle, to potrafimy bardziej się zmobilizować, dlatego bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa z bonusem - stwierdził.
Nadal problemem jest postawa Antonio Lindbaeck'a. Szwed został odsunięty od składu w ostatnim spotkaniu, w którym zastąpił go Wiktor Kułakow. Tym razem jednak wywalczył sobie miejsce, ponieważ na treningu zaprezentował się lepiej niż Rohan Tungate. Zdobył jednak tylko dwa punkty.
- Pracujemy razem. Antonio na treningu był lepszy od Rohana Tungate'a, dlatego dziś jechał. W swoim trzecim biegu popełnił jednak błąd i nie zdobył punktów, a w następnym już nie wyjechał na tor, ponieważ nasi juniorzy prezentowali się bardzo dobrze - mówił tuż po zakończeniu spotkania Patryk Dudek.
Zobacz także: Żużel. Orzeł - Wybrzeże. Łodzianie wyszarpali bonus. Łoktajew najskuteczniejszy [RELACJA]
Zobacz także: Żużel. Ostafiński i Hynek biorą się za łby. Torowe gry Włókniarza. Czy trener Cieślak pomoże?