[i]
"Ligowi Supermeni" to cykl, w którym przedstawiamy sylwetki i statystyki dominatorów najsilniejszych żużlowych rozgrywek ligowych. To zawodnicy, którzy świetnie radzą sobie na wszystkich torach i od lat, w barwach każdej drużyny są gwarancją punktów.
[/i]
Początki w żużlu
Bartosz Zmarzlik przyszedł na świat w Szczecinie, w kwietniu 1995 roku. Karierę sportową rozpoczął na mini-żużlu w Wawrowie, miejscowości, w powiecie gorzowskim. Jest wychowankiem Stali Gorzów. Od samego początku uchodził za wielki talent, który może namieszać w światowym speedwayu. Wiedzę czerpał od samego Tomasza Golloba, z którym miał okazję startować właśnie w Stali i który do dzisiaj jest jego mentorem. Sam zawodnik nie raz przyznawał, że jego osoba miała na niego ogromny wpływ. Znakomicie ze swojej roli wywiązali się także rodzice, którzy do dzisiaj stanowią dla syna wielkie wsparcie.
W przypadku Zmarzlika nie było mowy o wypożyczeniach do niższych lig. Już w pierwszym sezonie po zdobyciu licencji, dobrze prezentował się w zawodach młodzieżowych. Zaledwie rok później zaczął startować w ekstralidze, gdzie szybko stał się wyróżniającą postacią wśród juniorów, a w całych rozgrywkach zdobył 94 punkty, mając jedynie 16 lat. W następnych latach zaczął zbliżać się do średniej biegowej na poziomie 2,000, a przekroczenie tego magicznego pułapu finalnie nastąpiło w 2014 roku. Jak łatwo się domyślić, poniżej niego nie spadł już nigdy. Wcześnie, bo w 2011 roku, zaczął występować także w szwedzkiej Allsvenskan League, gdzie zdobywał cenne doświadczenie.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Cugowski: Żużel jest sportem, który powinien najszybciej wrócić na stadiony
Czas dominacji
Od 2015 roku Bartosz Zmarzlik jest prawdziwym dominatorem ekstraligi. Jeszcze jako junior był najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek, kiedy w 2016 roku wykręcił średnią biegową 2,477, zostawiając za sobą wszystkie największe gwiazdy światowego żużla. Wyczyn ten powtórzył również w dwóch kolejnych latach, a w 2018 roku pokusił się o ustanowienie swojego osobistego rekordu, zdobywając średnio 2,574 pkt/bieg. Dopiero w minionym sezonie musiał uznać wyższość Leona Madsena, jednak osiągane przez niego rezultaty nadal należały do fenomenalnych.
Na szwedzkich torach od kilku lat reprezentuje barwy Vetlandy Speedway. W Bauhaus-Ligan, również od 2015 roku, jest bezapelacyjnie jednym z najlepszych żużlowców. Od tamtego czasu ani razu nie wypadł poza podium najskuteczniejszych zawodników ligi, trzykrotnie zajmując w tej klasyfikacji pierwsze miejsce (2016,2017,2019). W minionych rozgrywkach wykręcił kosmiczną średnią 2,802. Drugi najczęściej wygrywający biegi zawodnik, którym był Fredrik Lindgren, zdobył aż o 39 "trójek" mniej niż Zmarzlik.
Takie liczby pokazują, że Indywidualnego Mistrza Świata należy uznawać za prawdziwego ligowego potwora. W Szwecji, w trakcie 5 sezonów, wygrał 59% wyścigów, w których brał udział, natomiast w ekstralidze - 57%. Cały czas utrzymuje się w gronie najlepszych i w zasadzie dyktuje tempo rywalom z toru.
Zobacz także: Żużel. Transferowe strzały w dziesiątkę: Fogo Unia Leszno
Zobacz także: Żużel. Ligowi Supermeni: Tai Woffinden