Żużel. Oni mogą zrobić różnicę. Rafał Okoniewski myślał o zakończeniu kariery. W Ostrowie obdarzyli go kredytem zaufania

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Rafał Okoniewski
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Rafał Okoniewski

Rafał Okoniewski nosił się z zamiarem zakończenia kariery po sezonie 2019. Pomocną dłoń wyciągnęła do niego Arged Malesa TŻ Ostrovia. Jeżeli 39-latek spłaci kredyt zaufania, biało-czerwoni mogą mieć z niego duży pożytek.

Miniony sezon nie był dla Rafała Okoniewskiego szczególnie udany. Wraz z Orłem Łódź do samego końca walczył o utrzymanie w Nice 1. Lidze Żużlowej. Dopiero pod koniec drugiego meczu barażowego w Poznaniu jego ekipa zapewniła sobie miejsce na zapleczu.

Indywidualnie wiodło mu się różnie. Osiągnął co prawda średnią na poziomie 1,9 pkt/bieg, ale zdarzały mu się kiepskie występy. Nie zagrzał w Łodzi miejsca na dłużej, choć liczył, że otrzyma szansę zostania w Orle. - Poczułem się niechciany w Łodzi i chyba tak było. Nie czułem, że klub i prezes chce, żebym dalej tam jeździł - mówił zawodnik w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

Ostatecznie 39-letni żużlowiec trafił do innego zespołu z Nice 1.LŻ - Arged Malesa TŻ Ostrovia. Biało-czerwoni mają za sobą niezwykle udane rozgrywki. Podopiecznym trenera Mariusza Staszewskiego awansowali do finału, gdzie ostatecznie przegrali nieznacznie z PGG ROW-em Rybnik.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Pojawiają się krytyczne opinie, że w Ostrowie zbudowano zespół w oparciu o wiekowych zawodników, co może nie zdać egzaminu. Oprócz Okoniewskiego trzon pierwszoligowca tworzą jeszcze Grzegorz Walasek i Tomasz Gapiński - pierwszy z nich w 2020 roku skończy 44, drugi 38 lat.

Z drugiej strony Rafał Okoniewski to niezwykle solidne uzupełnienie składu, w którym przed rokiem znajdowało się zaledwie dwóch polskich seniorów. Stało się to problematyczne, kiedy kontuzji doznał Tomasz Gapiński i na kilka tygodni wypadł z drużyny.

Okoniewski nie będzie musiał się martwić o sprzęt, bowiem TŻ Ostrovia nawiązała ścisłą współpracę z Antonem Nischlerem. Jeżeli silniki przygotowane przez niemieckiego tunera będą pasowały 39-latkowi, wówczas ostrowski zespół będzie miał z niego duży pożytek. Tym bardziej, że Okoniewski ma do spłacenia duży kredyt zaufania. To zawodnik, którego stać na dwucyfrowe zdobycze, a te z kolei mogą doprowadzić Ostrovię do upragnionej fazy play-off.

Czytaj także:
Kłótnia o dominację Apatora Toruń. Głupi zakład czy marketingowy strzał w dziesiątkę?
Wychowanek Ostrovii zadebiutował w lidze. Babcia wierną fanką, a młodszy brat trenuje w szkółce

Komentarze (8)
avatar
ORP
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Amon wyjechał gdzieś?! Nie widać go coś ostatnio na Osrowskiej stronie. 
avatar
Marcin Start
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jakie to ma znaczenie,ze przed 40.Ostatni sezon pokazał ,ze jeżdzić nie zapomnieli,a i mlodzi skorzystają z doświadczenia 
avatar
yes
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zawodnik przed czterdziestką. Ważni też są juniorzy... 
avatar
simon
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
niech ostrów weźmie jeszcze Hancocka i zmieni nazwę na KSS - Klub Spokojnej Starości Ostrów Wlkp :) 
avatar
AndrzejWyścigówka
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Łodzi nic nie jechał to i w Ostrowie będzie pewnie grzał ławę.