Kim jest nowa prezes Orła i jak to się stało, że stanęła na czele klubu? - Od kilkunastu lat należę do stowarzyszenia Klubu Żużlowego Orzeł. Prężnie w nim działam i pracuję. Nowa funkcja to dla mnie zaskoczenie, ale i nobilitacja. Postaram się jak najlepiej wypełnić powierzone mi obowiązki. Przede mną długa droga, ale nie boję się wyzwań - tłumaczy Katarzyna Socik, która na początku swojej pracy stawia przed Orłem konkretny cel.
- Stojąc w miejscu, tak naprawdę się cofamy. Każde wyższe miejsce niż w sezonie 2019 będzie sukcesem - tłumaczy. To nie oznacza jednak, że łodzianie zadowolą się w przyszłym roku szóstą lokatą i uniknięciem jazdy w barażach. - O play-off nie chcę mówić, bo wiadomo, co wydarzyło się w tym roku. Wolę skupić się na przygotowaniu drużyny, atmosferze i pracy, którą mamy do wykonania - podkreśla trener Lech Kędziora.
Zobacz także: Pierwsza liga z nowym sponsorem, ale bez Polsatu? Telewizje muszą się spieszyć, bo PZM ma alternatywę
- Teraz podchodzimy do tematu inaczej. Musimy poprawić sytuację w tabeli, bo w tym roku mieliśmy prawdziwy kataklizm. Chcemy przede wszystkim wygrywać w Łodzi. W tym roku przegrywaliśmy u siebie mecz za meczem. To jest nie do przyjęcia - zaznacza szkoleniowiec.
Orzeł ma nowego prezesa, ale w kluczowych dla klubu kwestiach zmieni się niewiele. Pod względem finansowym drużyna jest przygotowana na sezon 2020. To zasługa rodziny Skrzydlewskich. - Zapewniam, że będą nadal wspierać Orła na takim samym poziomie finansowym. W związku z tym chcę podziękować całej rodzinie Skrzydlewskich na czele z nieocenioną seniorką rodu świętej pamięci Heleną Skrzydlewską. Osobne podziękowania dla poprzedniego prezesa Witolda i jego córki Joanny. Bez ich zaangażowania ten klub nie byłby tak rozpoznawalną marką w środowisku żużlowym - podsumowuje Katarzyna Socik.
Zobacz także: Transfery. Były prezes Włókniarza pomógł Mrozkowi załatwić Hancocka. ROW chwytał się wszystkiego
ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?