Żużel. Transfery. Przepisy dotyczące wypożyczania zawodników bardziej elastyczne. Pechowa trzynastka

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej i Jakub Jamróg

Dotąd było tak, że zawodnik mógł w trakcie sezonu zmienić klub, iść na wypożyczenie, jeśli nie zdobył więcej niż 8 punktów. Za rok ta granica zostanie podniesiona do 12 punktów. Wszyscy na tym zyskają.

Jeszcze w tym sezonie było tak, że zawodnik, który zdobył więcej niż 8 punktów, nie mógł zmienić pracodawcy i iść na wypożyczenie do innego klubu. Od sezonu 2020 nastąpi zmiana przepisów. Żużlowiec dopiero po złamaniu bariery 12 punktów traci możliwość zmiany barw klubowych na zasadzie wypożyczenia.

To dobra wiadomość dla klubów i zawodników. Działacze zyskują, bo będzie zapewne większe grono żużlowców, których będzie można wypożyczyć w trakcie sezonu z zamiarem wzmocnienia, czy też po prostu załatania dziury. Przepis obejmował głównie ligowych średniaków, którzy robili 3-4 punkty na mecz i po trzecim spotkaniu tracili zwykle szansę na zmianę. Jeśli tracili też zaufanie dotychczasowego pracodawcy, to mieli duży problem.

Czytaj także: Limity w niższych ligach podniesione. 400 złotych więcej za punkt

Granica 12 punktów to duży plus także dla zawodników, których stać na wystrzałowy występ. Dajmy na to, dostają szansę w meczu, bo jeden z podstawowych żużlowców jest na przykład kontuzjowany, i robią 10 punktów. Po powrocie zawodnika, którego zastępowali, nie są skazani na ławkę rezerwowych. Jeśli nie przekroczyli 12 punktów, mogą zmienić klub.

Gdyby przepis z 12 punktami obowiązywał już w tym roku, to taki Norbert Kościuch mógłby odejść z Apatora Toruń nawet po siedmiu meczach, bo dopiero wtedy dobił do granicy 12 punktów. Z kolei Jakub Jamróg, który początkowo miał problemy w Betard Sparcie Wrocław, mógłby zmienić otoczenie nawet po 4. kolejce.

Czytaj także: Te transfery wstrząsnęły żużlowym środowiskiem

Dodajmy, że zawodnik idący na wypożyczenie nie czeka na okno transferowe, lecz może zmienić barwy w każdej chwili. I jeszcze jedno - określenie, że trzynastka jest pechową liczbą nabiera w żużlu nowego znaczenia.

ZOBACZ WIDEO Kibice na PGE Narodowym. Tak wygląda największe żużlowe wydarzenie na świecie

Komentarze (5)
avatar
RECON_1
2.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plis taki ze przynajmniej paru zawodników będzie miało jakies wyjście zapasowe jak po początkowych sukcesach przyjdzie kryzys. 
avatar
Marta Żmuda-Trzebiatowska
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale po co robić w ogóle limity? Czy w piłce nożnej na wypozyczenie może iść zawodnik tlyko jak strzeli np mniej niż 3 gole? 
avatar
sympatyk żu-żla
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można powiedzieć że wypożyczenie zawodnika poszło w dobrym kierunku.Mniej niż średniacy będą mieć większe pole manewru. 
avatar
Penhall
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
12 punktów ? 10 by wystarczyło. Dziś zrobić 12 to duży wyczyn dla średniaków,bo liderzy raczej w sezonie nie szukają klubu. 
StartGniezno ave
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Optymalnie było by 12 liczone bez bonusów.