Żużel. IMP Leszno. Wymowny wpis Piotra Pawlickiego. Nie pogratulował Bartoszowi Zmarzlikowi

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Podczas finału IMP w Lesznie zawrzało między Piotrem Pawlickim a Bartoszem Zmarzlikiem. Po zawodach kapitan Fogo Unii Leszno opublikował wymowny wpis w mediach społecznościowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Nerwowo zrobiło się w 5. biegu, w którym pod taśmą stanęli Przemysław Pawlicki, Maciej Janowski, Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Na dystansie na prowadzenie przedarł się Janowski, za którego plecami trwała walka na miejscach 2-4. W pewnym momencie w potrzasku znalazł się Zmarzlik, gdy na wyjeździe z drugiego łuku drugiego okrążenia od krawężnika wjechał pod niego młodszy z braci Pawlickich.

Między zawodnikami doszło do kontaktu, a tuż obok po prawej stronie Zmarzlik miał jeszcze żużlowca MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Wicemistrz świata lekko zahaczył o maszynę starszego z braci, stracił płynność jazdy, ale na szczęście utrzymał się na motocyklu. Od razu podniósł rękę, okazując niezadowolenie. Wtedy arbiter zapalił czerwone światło.

Po analizie powtórek sędzia Artur Kuśmierz wykluczył z wyścigu Piotra Pawlickiego, który nie krył frustracji z decyzji rozjemcy. Podobnie zresztą jak publiczność na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Poleciały bluzgi, natomiast Zmarzlika przy każdym kolejnym wyjeździe na tor "witała" solidna porcja gwizdów.

Zobacz: Żużel. IMP Leszno. Kolejna sporna sytuacja między Pawlickim a Zmarzlikiem. Mistrz nie zgadza się z decyzją

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski: Namawiam Golloba, żeby został szefem związku zawodowego żużlowców

Niemal taka sama obsada, jak we wspomnianym biegu piątym, zameldowała się na starcie w wyścigu finałowym. Jedyna różnica: Janusz Kołodziej zamiast Przemysława Pawlickiego. I właśnie Kołodziej wygrał decydującą odsłonę, pokazując plecy kolejno Zmarzlikowi, Janowskiemu i Pawlickiemu.

Po zawodach Piotr Pawlicki opublikował na Instagramie wpis, w którym pogratulował sukcesu zawodnikom na podium. Z tym, że "zapomniał" o Zmarzliku. "Indywidualne Mistrzostwa Polski 2019. 4. miejsce najgorsze dla sportowca. Mimo wszystko po ciężkich bojach drugi rok z rzędu finał w takiej stawce, są powody do zadowolenia! Graty panowie @1magic1 @januszkolodziejracing" - napisał Pawlicki, słowem nie wspominając o srebrnym medaliście IMP 2019.

Zobacz: Żużel. Tomasz Gollob wykrakał, że Janusz Kołodziej będzie wielokrotnym mistrzem Polski

- Zrobiło się ciasno, Bartek słyszał mnie, że tam jestem i to on zmienił tor jazdy, a nie ja. Wcale się nie wynosiłem. Bartek ogólnie jeździ agresywnie. Często zdarza się, że to on podjeżdża kolegów i zamyka płoty - mówił Piotr Pawlicki tuż po wykluczeniu z 5. gonitwy.

Komentarze (274)
avatar
GW speedway
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Frustracja? Głupota? Czy może jedno i drugie? Piotruś Płaczek sięgnął dna. Pamiętam z toru Piotra seniora (pozdrawiam serdecznie). On nigdy nie płakał. Wstyd Piotruś, WSTYD. 
avatar
Kuluarom śmierć
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oj Piter Piter. Lubiłem Cię, ale to co w ostatnich dniach odstawiasz, to żenada totalna. Ochłoń i pogódź się z tym, że tym razem byłeś słabszy i nie wiń innych za swoje błędy (ewentualnie Twoje Czytaj całość
avatar
poważny.grzesznik
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Piter co płotów nie zamyka 
avatar
RECON_1
16.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Emocje emocjami ale jednak powinien pokazać jakiś poziom kultury i do w/w dorzucić też zmarzlika bratulujac mu także. 
avatar
piko
16.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Już pisałem Piotruś dziad a nie pan.