Trochę ponad rok temu, stawałem w obronie Jarosława Hampela, który zmieniał Falubaz Zielona Góra na Fogo Unię Leszno. Spora liczba kibiców burzyła się, że chodzi mu tylko o kasę. Próbowałem wtedy bronić, że zdecydowana większość naszego społeczeństwa, mając do wyboru to samo zajęcie, za lepszą kasę zachowa się podobnie.
Nie mam wątpliwości, że Grigorij Łaguta zrobił dobrze, zmieniając ROW Rybnik na Speed Car Motor Lublin. Z punktu finansowego i sportowego. Rozumiem wzburzenie kibiców tego pierwszego klubu, ale jednak miejsce najlepszych zawodników jest zawsze w najlepszej lidze. Nie jeden dziwił się przed rokiem, że Greg Hancock zdecydował się na starty w Stali Rzeszów. To nie była normalna sytuacja i nie powinna mieć miejsca.
Hancock zaznał jednak w Rzeszowie niemiłej niespodzianki, ale nie o tym chciałem napisać. Jeśli chcemy utrzymywać najwyższy standard, powinniśmy trzymać najlepszych żużlowców w PGE Ekstralidze. Tylko tak możemy utrzymywać status najlepszej ligi świata. Co z tego, że będziemy ją tak nazywać, kiedy czołowi żużlowcy globu wybierają niższe ligi tylko dla pieniędzy?
ZOBACZ WIDEO Kołodziej i Dudek mówią o gigantycznych kosztach zawodników
Zobacz także: Za i przeciw Hancockiem w Betard Sparcie.
Od roku 2015 mamy regulamin finansowy, który jasno określa maksymalne stawki za podpis i punkt w ligach. Cztery lata to szmat czasu i być może warto się na chwilę zatrzymać i zrewidować obecne stawki? Nie powinno być tak, że jeden klub oferuje o 100 procent więcej niż drugi. Żużlowcy z kolei też mają prawo zarabiać i całkowicie rozumiem, że zazwyczaj wybierają tę lokalizację, która lepiej płaci, a umowy dostają gdzieś pod stołem.
Plotki mówią, że wspomniany Greg Hancock ma trafić do Betard Sparty Wrocław. Liczę na to, bo to kolejny zawodnik, który powinien zapewnić najwyższy poziom. PGE Ekstraliga jest pięknie opakowana, ma doskonałe relacje w telewizji, świetnie prowadzone social media i przyjazną użytkownikowi aplikację. Czas jeszcze, żeby z toru nie wiało nudą, a to zapewnią tylko nawierzchnie do walki i zawodnicy na najwyższym poziomie.
Oni zadecydują.