Przez trzy ostatnie lata właścicielem Polonii Bydgoszcz był Władysław Gollob, który spłacając niemal pięciomilionowy dług wyprowadził organizację na finansową prostą. Na początku tego roku senior klanu Gollobów sprzedał swoje udziały Jerzemu Kanclerzowi, który już jako nowy właściciel na stanowisku dyrektora sportowego zatrudnił swojego przyjaciela i legendę bydgoskiego klubu, Tomasza Golloba.
Przed panami trudna misja, bo żużel jest w Bydgoszczy w dużym dołku. Z drugiej strony jest to dołek sportowy, a nie finansowy, dzięki czemu na starcie są w lepszej sytuacji, niż kilka lat temu Władysław Gollob. Ważne jest też to, że duet Kanclerz - Gollob ma wiele sił i chęci do działania.
- To, co przed nami, będzie trudnym wyzwaniem. Pomagajmy sobie, nie wywołujmy złych rzeczy, a wspólnie zajdziemy bardzo daleko. Mam nadzieję, że jeszcze za mojego życia historia powróci na stadion przy Sportowej - mówi Tomasz Gollob w rozmowie z TVP3 Bydgoszcz.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob o jeździe na wózku: "To jest dla mnie jak motorek, niczego nie ujmuje"
Zobacz także: Polonia właśnie wyszła ze stanu zapaści. Z Gollobem i Bońkiem będzie już tylko lepiej
Kolejna dobra informacja dla Polonii to złożenie przez Rafała Bruskiego, prezydenta Bydgoszczy, wniosku o zwiększenie środków w budżecie na modernizację stadionu przy ulicy Sportowej.
- Bardzo się cieszę, że stadion zacznie być remontowany. Ten obiekt powinien być perełką, bo na nim działa się największa historia klubu w latach 90-tych i na początku XXI wieku. Taki stadion się tutaj należy. Na niego czekają też kibice, bo lepiej przychodzić na arenę nowoczesną niż na taką, która już jakiś czas temu powinna być modernizowana - podkreśla mistrz świata z 2010 roku.
Gollob wyznaje zasadę "stadion dla kibiców, tor dla zawodników". Kibice w Bydgoszczy znów mają oglądać świetne ściganie. - Tor będzie taki, jak z lat 90-tych i początku XXI wieku, przy czym nie należy mylić tego z jakimkolwiek preparowaniem, bo temu jestem przeciwny. Sport ma być piękny. Do takiego stopnia, że nawet przy przegranym meczu kibice docenią walkę - zaznacza wybitny żużlowiec.