Wojna o Holdera, Lamberta, Fricke i Czugunowa? Kluby mają o czym myśleć

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Get Well - Stal. Jack Holder
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Get Well - Stal. Jack Holder

Od przyszłego roku w drugiej lidze na zasadach gościa będą mogli występować żużlowcy z PGE Ekstraligi, którzy startują w niej pod numerami 8 i 16. Czy to oznacza, że kluby stoczą walkę o gwiazdy? Niekoniecznie.

[tag=35492]

Jack Holder[/tag], Robert Lambert, Max Fricke i Gleb Czugunow - to tylko niektórzy zawodnicy, po których będą mogli sięgnąć działacze klubów drugoligowych. - Nie wiem, czy tak się wydarzy. Zakładanie takiego scenariusza już dziś nie ma sensu - mówi nam Arkadiusz Ładziński, prezes Ivestonu PSŻ Poznań.

- Każdy klub będzie mógł związać się z jednym takim zawodnikiem i na niego stawia. Ekstraliga jeździ w piątki i niedziele, więc trzeba trafić na dobry moment. Uważam, że prezesi muszą to wszystko mądrze rozegrać. Fakt, że dany zawodnik podpada pod ten przepis, nie będzie równoznaczny z jego dostępnością - przekonuje szef poznańskiego klubu.

- Nie zapominajmy również o finansach. Nie wiem, czy kogoś w drugiej lidze będzie stać na Jacka Holdera. Może się tak zdarzyć, ale wcale nie musi. Prezesi muszą się dobrze zastanowić nad tym tematem, bo optymalne rozwiązania wcale nie są takie oczywiste - przekonuje Ładziński.

Dodajmy, że przepis dotyczący rezerwowych z PGE Ekstraligi został wprowadzony przy aprobacie wszystkich drugoligowych ośrodków. Prezesi nie obawiają się zatem, że to rozwiązanie wypaczy wynik rozgrywek. - Wszystkie kluby drugoligowe podczas spotkania w Krakowie głosowały za tym rozwiązaniem. Pomysł jest bardzo dobry, bo dzięki temu zawodnicy wysokiej klasy będą mogli wziąć udział w niektórych meczach drugoligowych. To na pewno podniesie atrakcyjność ligi, a w konsekwencji powinno przyczynić się do lepszej frekwencji na trybunach - podsumowuje Ładziński.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Źródło artykułu: