Leon Madsen: Kilka lat temu byłem na dnie. Teraz jestem mistrzem

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen

8, 14, 16, 18 - tyle punktów zdobywał Leon Madsen podczas czterech rund Tauron SEC 2018. Duńczyk z kompletem wygrał finałową rundę zmagań na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gdzie przypieczętował tytuł Indywidualnego Mistrza Europy.

W tym artykule dowiesz się o:

Do turnieju w Chorzowie, Leon Madsen przystępował z czteropunktową przewagą nad Jarosławem Hampelem. Po 22 wyścigach rundy finałowej, różnica między zawodnikami wyniosła aż 11 "oczek". Podczas sobotnich zawodów, reprezentant Danii był nie do zatrzymania. 18 zdobytych punktów oraz ogromne przewagi nad rywalami, przypieczętowały jego historyczny sukces.

- To była niezwykle długa i trudna droga, by dotrzeć do tego miejsca. Kilka lat temu byłem na dnie, o czym wiedzą najbliższe mi osoby. Nie było łatwo. Choroba pokonywała mnie na tyle, że leżałem na deskach, może nawet jeszcze niżej. Powróciłem i jestem teraz tutaj. To niesamowita ulga. Tytuł Indywidualnego Mistrza Europy to drugi z najważniejszych tytułów, jaki możesz zdobyć jeżdżąc na żużlu i właśnie ja go zdobyłem. Jestem mistrzem. Myślę, że jeszcze nie dociera do mnie to, co się stało. Prawdopodobnie lepiej to zrozumiem za kilka dni. Zobaczymy, co jeszcze przyniesie mi los - powiedział Leon Madsen.

Duńczyk zdominował tegorocznych cykl Tauron Speedway Euro Championship. Tylko w Gnieźnie nie stanął na podium, jednak już w Gustrow widzieliśmy znaczną poprawę, która doprowadziła Madsena na drugie miejsce podczas niemieckich zawodów. Daugavpils i Chorzów Duńczyk rozegrał na własnych zasadach. Dwa niezwykle przekonywujące zwycięstwa oraz komplet punktów w finale Indywidualnych Mistrzostw Europy upewniają nas, że Madsen wygrał tegoroczne zmagania zupełnie zasłużenie.

- To zabawne. Gdy ludzie pytali mnie czy czuję presję związaną z finałem w Chorzowie, odpowiadałem, że musimy się na chwilę zatrzymać i rozejrzeć się na to, co mamy. Jesteśmy szczęściarzami, że możemy zaprezentować nasze umiejętności przed 30 tys. ludzi, na takim stadionie. Wiem, że muszę skupić się na mojej pracy, jednak delektuje się tą chwilą. To wspaniałe uczucie - dodał Leon Madsen.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: trofeum przechodnie

Komentarze (6)
avatar
Goldi
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zawsze pewny siebie, wpatrzony w liczby i statystyki. W Gdańsku rowniez ciagle sprawdzal na ktorym jest i ile mu brakuje do najlepszego. Gratulacje dla mistrza Europy. 
avatar
keotarnów
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
leon tarnów wróci do elipy za dwa trzy lata a ty bedziesz mistrzem swiata. i do tarnowa powrót 
avatar
TYLKO GKM Duraj81
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ten mały chłopczyk jest wkurzający, i to jego ciągłe "yes". Nie dziwię się, że Nielsen nie chce go w kadrze. Z tym obywatelstwem polskim dla Madsena to chyba kogoś poje... 
avatar
Falubaz1946
25.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
taaa, pamiętamy to twoje buractwo w meczu z Toruniem i czerwoną kartkę....