Stanisław Chomski (trener Cash Broker Stali Gorzów): Cieszę się, że dostaliśmy się do finału. Czeka nas trudny tydzień, w którym będziemy starali się zrobić wszystko, by wypaść w nim jak najlepiej. W takich meczach, gdzie wydawałoby się, że wszystko jest rozstrzygnięte po pierwszym meczu, to trudno utrzymać u zawodników koncentrację, zwłaszcza że dochodziły jeszcze imprezy międzynarodowe, jak Grand Prix. Było kilka wyścigów ciekawych.
Michał Finfa (kierownik forBET Włókniarza Częstochowa): Dziękuję całej drużynie za walkę, że po tym nieudanym pierwszym meczu na naszym torze, podjęliśmy wyzwanie i walczyliśmy z drużyną gorzowską. Jakie były tego efekty, to każdy widział. Trzeba im pogratulować zwycięstwa w dwumeczu i życzyć powodzenia w dalszej fazie. Nasz skład od pewnego czasu jest nierówny. Borykamy się ze swoimi problemami. Kiedy Freddie Lindgren jest świeży, jak w Grand Prix, to prezentuje się całkiem przyzwoicie. Jeśli chodzi o jazdę dzień po dniu, to jest jakiś problem. Ręka tego nie wytrzymuje. Skutkiem tego jest ta gorsza dyspozycja. Nie był awizowany do biegów nominowanych, bo przed nami jedna z najważniejszych części sezonu. Jeśli chcemy walczyć o brązowy medal, to musimy mieć wszystkich zawodników w optymalnej formie i zdrowych. Mecz był już rozstrzygnięty, więc nie było sensu, żeby Fredrik jechał w biegach nominowanych.
Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów): Fajnie, że potwierdziliśmy wynik z pierwszego meczu i wygraliśmy wystarczającą liczbą punktów, żeby wejść do finału. Na pewno cięższe przed nami. Początek był niepokojący, bo przez chwilę były remisy. Potem poszło już po naszej myśli i wynik wyglądał zdecydowanie lepiej. Będziemy jechać dalej.
Adrian Miedziński (forBET Włókniarz Częstochowa): Gratulacje dla drużyny z Gorzowa. Życzę im powodzenia w finale. Skupiamy się na walce o brąz. Mam nadzieję, że będziemy dysponować pełnym składem i powalczymy. Staraliśmy się stworzyć jak najlepsze widowisko. Wiadomo, jak to wszystko wyglądało. Mieliśmy osłabienie, a Gorzów tak naprawdę wypracował to zwycięstwo w dwumeczu już w Częstochowie. Najważniejsze, że wszyscy kończymy zawody cali i zdrowi. Gorzowscy zawodnicy zawsze są świetnie dysponowani na własnym torze. Nie można mieć żadnych zastrzeżeń do przygotowania toru, był równy dla wszystkich i można było powalczyć. Każdy bieg jest inny i koncentrujemy się na poszczególnych wyścigach. Jeżeli będziemy rozkładać wiele zagadnień na czynniki pierwsze, to niczemu nie służy. Wiara zawsze musi być. Nie można przyjechać z nastawieniem, że przegramy.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany