W piątek ekipa z pierwszej stolicy Polski udała się do Torunia. W wyjazdowym treningu wzięli udział Marcin Nowak, Maksymilian Bogdanowicz, Damian Stalkowski, Norbert Krakowiak, a także Mirosław Jabłoński, który walczy o powrót do składu beniaminka. Zajęcia na Motoarenie mają pozwolić gnieźnianom na dobre przygotowanie się do starcia z Orłem Łódź. Nie biorą w nich udziału Szwedzi. Dlaczego?
- Oni mają dużo startów w swojej ojczystej lidze i czasem innych zawodach. Wobec tego mają lepiej opanowane różne tory. Bardziej chodzi mi o zawodników, którzy nie startują w innych ligach. Chcę, aby mieli kontakt z motocyklem i nieco potrenować na owalu choć trochę zbliżonym do tego łódzkiego - wytłumaczył Rafael Wojciechowski, menadżer Car Gwarant Startu Gniezno.
Po wakacyjnej przerwie loty nieco obniżyli Adrian Gała i Marcin Nowak. Opiekun czerwono-czarnych wierzy, że wkrótce będzie lepiej. - Myślę, że Adrian (Gała - dop. red.) potrzebuje powrotu do stałego ścigania po tej przerwie. Sądzę, że lada chwila wróci ten Adrian z początku sezonu. Zresztą nie mogę na niego narzekać. Bardzo dobrze ostatnio prezentował się Marcin (Nowak - dop. red.), a w spotkaniu z Wandą pojechał troszeczkę słabiej. Liczyłem na nieco lepszy wynik. Będziemy jednak dużo pracować, by poprawić jego dyspozycję - podsumował.
Początek piątkowego starcia pomiędzy Orłem a Startem zaplanowano na godzinę 17:45. Pierwsze spotkanie tych dwóch drużyn zakończyło się zwycięstwem gnieźnian 58:31.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł
W niedzielę nie odbył się (w drugim terminie) mecz Orzeł-Wybrzeże, właśnie z powodu toru.