Gospodarze przystąpili do meczu osłabieni. Ze względu na obowiązki w brytyjskiej Premiership, która w poniedziałki ma pierwszeństwo, pojechać nie mogli Hans Andersen i Josh Grajczonek. Robert Miśkowiak z kolei ciągle odczuwa skutki upadku w Szwecji, a trener Janusz Ślączka w związku z tym zmuszony był desygnować do składu trzeciego juniora - Macieja Kuromonowa. Czkawką odbija się decyzja o wypożyczeniu do Stali Rzeszów Karola Barana. Doświadczony żużlowiec byłby z pewnością bardziej przydatny niż 20-latek i być może łodzianie cieszyliby się także ze zdobycia punktu bonusowego.
Spotkanie miało wyrównany przebieg, ale tylko do 10. wyścigu. Wówczas Orzeł zadał dwa ciosy, po których powiększył przewagę. W drużynie trenera Nikołaja Kokina punktował cały zespół, ale zabrakło lidera, który wygrywałby trudne wyścigi. Można napisać, że w drugiej części zawodów ta lokomotywa jechała bez maszynisty. Udało się obronić bonus, ale wobec problemów gospodarzy, można było ugrać coś więcej.
U Łotyszy wyszedł brak znajomości toru. Kilka razy zdarzało się, że po dobrym starcie szybko tracili pozycje. Taka sytuacja nie miała natomiast miejsca u gospodarzy, u których na wysokim poziomie pojechał przede wszystkim Rohan Tungate. To był w końcu ten Australijczyk, który w drugiej części zeszłego sezonu czarował kibiców skuteczną jazdą. Nawet po słabszych startach szybko wychodził na prowadzenie, a jedyny punkt stracił minimalnie przegrywając z Peterem Ljungiem. Warto też zauważyć, że jest w tej chwili rekordzistą nowego toru.
Sytuacja łodzian w tabeli jest trudna, ale nie beznadziejna. Ciągle mają szanse na play-offy, ale żeby się do nich dostać, muszą nie tylko wygrać wszystkie pozostałe mecze, ale też zacząć zdobywać bonusy. Nie będzie to łatwe, bo choćby w Gnieźnie przegrali wysoko (31:58), a z kolei taki Speed Car Motor Lublin poza "wpadką" na inaugurację sezonu kiedy zremisował (akurat z Orłem), pozostałe dziesięć spotkań wygrał.
Kolejny mecz Orzeł odjedzie 10 sierpnia, kiedy podejmie Car Gwarant Start Gniezno. Dzień później do Łodzi zawita ROW Rybnik. Lokomotiv natomiast najbliższe spotkanie rozegra 12 sierpnia w Krakowie z Arge Speedway Wandą.
Punktacja:
Orzeł Łódź - 50 pkt
9. Rohan Tungate - 14 (3,2,3,3,3)
10. Maciej Kuromonow - 0 (0,-,0,-)
11. Andriej Kudriaszow - 10+1 (3,2,2*,3,0)
12. Aleksandr Łoktajew - 6+2 (0,1*,3,0,2*)
13. Norbert Kościuch - 12+1 (2*,3,3,1,3)
14. Mateusz Błażykowski - 0 (0,0,u)
15. Jakub Miśkowiak - 8 (2,3,0,0,3)
Lokomotiv Daugavpils - 40 pkt
1. Timo Lahti - 11+1 (2,3,2,2,1,1*)
2. Jewgienij Kostygow - 2+2 (1*,0,1*,-)
3. Kjastas Puodżuks - 5+1 (2,2,1*,0,-)
4. Wadim Tarasienko - 5+3 (1*,1*,2,1*,-)
5. Peter Ljung - 8 (1,3,0,2,0,2)
6. Oleg Michaiłow - 7 (3,1,2,1)
7. Artiom Trofimow - 2 (1,0,1)
Bieg po biegu:
1. (59,35) Tungate, Lahti, Kostygow, Kuromonow - 3:3 - (3:3)
2. (59,86) Michaiłow, Miśkowiak, Trofimow, Błażykowski - 2:4 - (5:7)
3. (59,85) Kudriaszow, Puodżuks, Tarasienko, Łoktajew - 3:3 - (8:10)
4. (59,99) Miśkowiak, Kościuch, Ljung, Trofimow - 5:1 - (13:11)
5. (59,48) Lahti, Kudriaszow, Łoktajew, Kostygow - 3:3 - (16:14)
6. (59,79) Kościuch, Puodżuks, Tarasienko, Błażykowski - 3:3 - (19:17)
7. (59,48) Ljung, Tungate, Michaiłow, Miśkowiak - 2:4 - (21:21)
8. (60,04) Kościuch, Lahti, Kostygow, Miśkowiak - 3:3 - (24:24)
9. (58,84) Tungate, Tarasienko, Puodżuks, Kuromonow - 3:3 - (27:27)
10. (59,89) Łoktajew, Kudriaszow, Trofimow, Ljung - 5:1 - (32:28)
11. (60,18) Miśkowiak, Michaiłow, Kościuch, Puodżuks - 4:2 - (36:30)
12. (59,42) Kudriaszow, Lahti, Michaiłow, Błażykowski (u4) - 3:3 - (39:33)
13. (58,94) Tungate, Ljung, Tarasienko, Łoktajew - 3:3 - (42:36)
14. (59,27) Kościuch, Łoktajew, Lahti, Ljung - 5:1 - (47:37)
15. (59,11) Tungate, Ljung, Lahti, Kudriaszow - 3:3 - (50:40)
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Krzysztof Guz
NCD: 58,84 (rekord toru) - w 9. biegu uzyskał Rohan Tungate
Frekwencja: 900 osób
Zestaw startowy: II
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł