Na meczu Włókniarza ze Spartą będą tłumy. Padnie rekord frekwencji?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: stadion Włókniarza
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: stadion Włókniarza

forBET Włókniarz Częstochowa w tym sezonie jeszcze nie przegrał żadnego meczu, a to przekłada się na zainteresowanie ze strony kibiców. W niedzielę, gdy rywalem Lwów będzie Betard Sparta Wrocław, spodziewane są tłumy na trybunach SGP Areny.

Remis w Grudziądzu, potem oczekiwane zwycięstwo nad tarnowską Unią i wygrana w Zielonej Górze z Falubazem - to dotychczasowy bilans zespołu prowadzonego przez Marka Cieślaka. Tym samym forBET Włókniarz Częstochowa jest obok Fogo Unii Leszno niepokonaną dotychczas drużyną. Nastroje kibiców są zatem optymistyczne, a to zawsze przekłada się na frekwencję.

Już podczas inauguracji w Częstochowie, gdy rywalem Lwów był beniaminek z Tarnowa, na trybunach zasiadło około 13500 widzów. To na razie najlepszy rezultat spośród wszystkich spotkań PGE Ekstraligi. W niedzielę, gdy do Częstochowy przyjedzie Betard Sparta Wrocław, ten wynik może zostać pobity. - Zainteresowanie tym spotkaniem jest bardzo, bardzo wysokie - potwierdza Michał Świącik, prezes Włókniarza.

Stąd apel do kibiców, którzy wybierają się na to starcie. Chodzi o to, aby każdy w miarę możliwości pojawił się na obiekcie jak najwcześniej. Wejście na trybuny ma być możliwe od godziny 17. - Zmniejszy to ryzyko stania w kolejkach - mówi Świącik. Zaznacza przy tym, że wejścia będą otwarte wszystkie, na co ostatnio mieli narzekać fani. - Bramki były otwarte wszystkie, tak samo z kasami. Kłopoty pojawiły się przy wprowadzaniu kibiców, a to z kolei jest spowodowane przepisami, które określają szerokość bramek i tego obejść się nie da. Można jedynie zaapelować do kibiców, aby zgodnie z regulaminem nie próbowali wnosić butelek od 0,5l w górę, dlatego, że to też przy kontroli hamuje przepustowość i zaczyna się robić tłok - wyjaśnił.

Zwraca on też uwagę na to, że nie tylko dobre rezultaty osiągane przez biało-zielonych sprawiły, że niedzielny mecz tak ciekawi fanów. - Wyniki drużyny to jedno, ale przyjeżdża do nas jeden z pretendentów do mistrzowskiego tytułu - uważa prezes Lwów. - Poza tym Sparta w składzie ma dwóch zawodników, którzy zaczynali jeździć w Częstochowie, czyli Drabika i Dróżdża. Do tego jest Tai Woffinden, który pierwsze kroki i sukcesy w Polsce osiągał w barwach naszego klubu. To nie kto inny jak Marian Maślanka ściągnął go do Częstochowy - zakończył.

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców

Źródło artykułu: