W piątek 30 marca pierwszy sparing w tym roku odjechała drużna Speed Car Motoru Lublin. Drużyna prowadzona przez Dariusza Śledzia uległa częstochowianom 29:49. W składzie lubelskiej ekipy wystartował Sam Masters. Australijczyk zdobył jedynie jeden punkt z bonusem w czterech startach, jednak trener Motoru uspokaja i mówi, że 26-letni zawodnik testował silniki w Częstochowie i miał z nimi lekkie problemy, jednak na treningi do Lublina przyjedzie z całkiem nowymi.
- Rzeczywiście miał problemy, próbował dwóch silników. Po sparingu zostaliśmy jeszcze na stadionie i wydawało się, że jeden z nich zaczyna już dobrze jechać. Czeka jednak na kolejne silniki i do Lublina przyjedzie z nowymi - powiedział Dariusz Śledź w rozmowie z Kurierem Lubelskim.
W pierwszych treningach spod taśmy nowe silniki testował także Oskar Bober. - Sparingi dużo nam dały. Mogliśmy we czterech pojeździć spod taśmy, a to zupełnie coś innego, niż jazda na treningu. W Częstochowie miałem nowy silnik, który dopiero poznawałem. W Opolu poszło już lepiej. Na razie sprawdzałem jeden motocykl, chciałem zobaczyć, jak reaguje na różne zmiany. Ale tak naprawdę jednak wszystko okaże się, gdy przyjdzie poważne ściganie - powiedział junior Speed Car Motoru Lublin.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat?