W tym artykule dowiesz się o:
Zawodnik Orłów, Dawid Cieślewicz, w pierwszym swoim wyścigu wjechał na metę dopiero na czwartej pozycji, ale w kolejnych startach szło mu już znacznie lepiej dzięki... radom "Koldiego". - Popsułem totalnie pierwszy bieg. Muszę się przyznać, że pierwszy raz w życiu tutaj jeździłem. Ojciec mówił mi co prawda, iż miałem jakieś zawody młodzieżowe, ale to było zaraz po zdaniu licencji, więc nie pamiętam tych czasów, poza tym trochę się pozmieniało. Walczyłem z motocyklem, nie potrafiłem się przełożyć. Później Janusz Kołodziej wytłumaczył mi, co i jak z przełożeniami, i całkiem inaczej mi się jeździło - powiedział popularny "Cielak", który na torze przy ulicy Zbylitowskiej wywalczył w niedzielę 7 punktów oraz bonus.