Stanowczy ruch Jacka Frątczaka. Wymieniono nawierzchnię na Motoarenie

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Jason Doyle
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Frątczak i Jason Doyle

W ubiegłym tygodniu Get Well Toruń odjechał kilka treningów na swoim torze, po których zawodnicy chwalili przygotowanie owalu. Tymczasem teraz Jacek Frątczak zdecydował się na wymianę nawierzchni na Motoarenie.

[tag=857]

Get Well Toruń[/tag], podobnie jak zdecydowana większość klubów w Polsce, przegrywa z pogodą. Powrót mrozów niekorzystnie wpłynął na stan toruńskiej nawierzchni, w związku z czym menedżer Aniołów zdecydował się na stanowcze działania i wymianę fragmentu toru.

- Trzeba postawić sprawę jasno - zamroziło nam pierwszy łuk, a chcąc przygotować tor zgodnie ze sztuką do ścigania, bo do jeżdżenia nadawał się cały czas, trzeba go ruszyć i na nowo, przy udziale wody ułożyć. W panujących warunkach pogodowych temat jest nie do wykonania. Nie mając gwarancji ile to bezwładne odmrażanie może potrwać, zdecydowaliśmy się wymienić niewielki fragment toru na świeżą nawierzchnię, która została do wczesnego popołudnia w środę właściwie ułożona. Przy normalnych, wiosennych temperaturach w ogóle nie rozmawialibyśmy o tym temacie, bo zwykła kosmetyka toru załatwia wszelkie jego niedoskonałości - wyjaśnia Jacek Frątczak w rozmowie ze speedway.torun.pl.

Po tym, jak Get Well oficjalnie rozpoczął okres treningowy na Motoarenie, wielu zawodników pytało Frątczaka możliwość pokręcenia próbnych kółek na toruńskim obiekcie. Menedżer Aniołów zdecydował, że na Motoarenę nie wpuści nikogo z zewnątrz, by nowoczesny stadion stał się prawdziwą twierdzą torunian.

Tymczasem na stadionie w Toruniu nie mogą trenować sami żużlowcy Get Well. Sprawy nie ułatwia nawet dach. - Dach to zdecydowanie największy atut stadionu w Toruniu - w większości zabezpiecza tor przed skutkami opadów deszczu czy śniegu. W mojej ocenie można jeździć na Motoarenie nawet zimą, ale pod jednym warunkiem. Nie będzie wówczas mrozów powyżej 5 stopni na minusie. To właśnie mróz jest największym wrogiem w konfiguracji z… dachem. Zacieniona praktycznie przez cały dzień prosta startowa ogranicza wówczas naturalny, ale jednak bezwładny proces "odpuszczania" powstałej zmarzliny praktycznie do minimum. Stad też mamy dzisiaj problemy - tłumaczy Jacek Frątczak w rozmowie ze speedway.torun.pl.

Z powodu kłopotów torowych, na przyszły tydzień przełożono sparing Get Well z Fogo Unią.

ZOBACZ WIDEO Kapitalne ściganie na torze w Daugavpils!

Komentarze (62)
avatar
sympatyk żu-żla
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co chce zyskać Frątczak przy wymianie nawierzchni .Przecież można dosypać. dach zamknąć poczekać z dwa dni .Można koło toru coś robić. wynik będzie ten sam . 
avatar
real_M
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Frątczak robi wszystko żeby tor nie pasował nikomu tylko toruńczykom. Po tym jak jeden toromMISTRZ tak układał tor że cała Polska lubiła tu jeździć Jacek falubaz dmucha na zimne(dosłownie). Dla Czytaj całość
avatar
Kacperek
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ja dodam że kiedyś może tory były siermiężne ,może i były brudne i czarne ale ile się działo na tych ze zwykłego żużla ułożonych torach , jakie było ściganie ile e Czytaj całość
avatar
yes
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie będzie w terminie zawodów parowych... 
avatar
omen
22.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
hhahha cyrku ciąg dalszy. Brak Holdera, łamanie przepisów na pierwszym treningu, zwodzenie Leszna ze sparingiem a teraz zepsuty tor! pełen profesjonalizm! Panie Jacku mógł pan na cemencie poło Czytaj całość