W minionym sezonie Josh Bates regularnie startował w dwóch klasach brytyjskich rozgrywek: Premiership i Championship, notując wiele bardzo udanych występów. Co prawda nie ustrzegł się też wpadek, jednak na Wyspach zwykle spisywał się przyzwoicie.
21-latek nie rywalizował wyłącznie w ojczyźnie. Podczas sezonu zakontraktowali go działacze Kolejarza Rawicz, dając mu szansę na jeden występ ligowy w barwach Niedźwiadków. Bates pojechał w wyjazdowym spotkaniu ze Stal-Met Kolejarzem Opole, w sześciu startach zdobywając sześć punktów (2,2,t,1,0,1).
Co ciekawe, jak wynika z naszych informacji, podczas zakończonego miesiąc temu okresu transferowego w Polsce, Bates związał się kontraktem ze Stalą Rzeszów, jednak póki co rzeszowianie nie potwierdzili tego ruchu.
W niedzielny wieczór Brytyjczyk ogłosił zakończenie żużlowej kariery. - Mam za sobą jeden z najtrudniejszych okresów w życiu. Długo myślałem nad swoją przyszłością i niestety muszę odwiesić gogle na wieszak. Dziękuje wszystkim osobom, które wspierały mnie podczas kariery. Będę tęsknił za żużlem, ale uważam, że podjąłem właściwą decyzję - poinformował na Twitterze Bates, po czym... skasował swój post.
ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"
Gdy o oświadczeniu młodego żużlowca w mediach społecznościowych dowiedział się właściciel klubów, w których 21-latek startował w minionym sezonie: Leicester Lions i Sheffield Tigers, a prywatnie wujek Josha Batesa, niezwłocznie się z nim skontaktował. - Ta wiadomość była dla nas szokiem, ale po rozmowach już wiemy, że chodzi o osobiste problemy zawodnika. Kluby z Leicester i Sheffield dadzą mu potrzebny czas i spokój, by poradził sobie z zaistniałymi trudnościami - czytamy w oświadczeniu wydanym przez oba brytyjskie zespoły Josha Batesa.
Podtrzymanie decyzji o zakończeniu kariery przez Brytyjczyka byłoby sporym ciosem dla Leicester Lions i Sheffield Tigers, bowiem Bates miał być w przyszłym sezonie ważnym ogniwem tych drużyn. Jeśli jednak 21-latek rozwiąże swoje osobiste problemy i wróci do sportu, zyskają na tym nie tylko jego kluby, ale też cały brytyjski żużel.