Jak się dowiedzieliśmy, Anglicy dostali trzy miejsca w przyszłorocznych kwalifikacjach do Grand Prix za lenistwo. FIM ukarała Brytyjczyków za to, że nie palą się do organizacji imprez. Chodzi o turnieje kwalifikacyjne (zwykle deficytowe) organizowane przez federację. Inne nacje są o wiele bardziej chętne i to one zostały nagrodzone.
FIM mocno doceniła zwłaszcza Czechów i Włochów. Pierwsi dostali pięć miejsc w kwalifikacjach, choć mają kadłubową ligę i raptem jednego klasowego zawodnika - Vaclava Milika. Włosi nie mają nawet tego, a ich najlepszy reprezentant Nicolas Covatti pochodzi z importu. Federacja uznała jednak, że nie może dłużej tolerować postawy Anglików. Dając im tylko trzy miejsca, chce ich zmobilizować do zmiany podejścia.
Warto zwrócić uwagę na to, że w kalendarzu na 2017 roku próżno było szukać imprez na Wyspach - poza rundą GP w Cardiff i półfinałem DPŚ w King's Lynn. Inni, choć nie mają tak rozwiniętych struktur, potrafią brać deficytowe imprezy.
ZOBACZ WIDEO Lekarz sugerował Gollobowi zakończenie kariery. "To był pierwszy dzwonek, powinienem był zareagować"