Za GKM-em najtrudniejszy sezon. Teraz celem jest play-off

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek

MRGARDEN GKM Grudziądz w sezonie 2017, mimo kłopotów, uplasował się na szóstym miejscu w tabeli PGE Ekstraligi i utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. W przyszłym roku grudziądzanie chcą zaatakować play-off.

Nic dziwnego, że prezes MRGARDEN GKM-u Grudziądz traktuje szóste miejsce jako sukces. Już od kwietnia grudziądzanie musieli radzić sobie bez Tomasza Golloba, który uległ poważnemu wypadkowi. Mimo braku mistrza świata z 2010 roku, żółto-niebiescy utrzymali jednak PGE Ekstraligę.

- Nasz trzeci rok w PGE Ekstralidze był do tej pory najtrudniejszym. Po sytuacji, która miała miejsce na początku sezonu, a więc bardzo poważnej kontuzji Tomasza Golloba, naszej drużynie ciężko było się odnaleźć. Do połowy sezonu zajmowaliśmy ostatnie miejsce, ale później pokazaliśmy charakter. Od momentu nieoczekiwanego wyniku na wyjeździe w Częstochowie złapaliśmy wiatr w żagle. Szóste miejsce uważam za sukces - skomentował Arkadiusz Tuszkowski w rozmowie z GKM tv.

Po trudnym sezonie, w przyszłym roku MRGARDEN GKM chce bić się o wyższe cele. Ma pomóc w tym między innymi Przemysław Pawlicki, który w ostatnim czasie wzmocnił grudziądzką drużynę. - Myślę, że czwarty sezon w PGE Ekstralidze zobowiązuje nas względem kibiców i sponsorów. Samo utrzymanie w PGE Ekstralidze już nie będzie satysfakcjonowało zarówno nas, jak i samych zawodników. Nasi żużlowcy są bardzo ambitni i sami określają sobie coraz wyższe cele. Cel na 2018 rok jest jasny: awans do play-off - stwierdził Tuszkowski.

Atutem grudziądzkiego klubu jest i nadal ma być finansowa stabilność. Dzięki niej zawodnicy będą mogli skupić się wyłącznie na jeździe. - Grono sponsorów powiększa się z roku na rok, więc w klubie jest stabilizacja finansowa. Nie ma żadnych zaległości, wszystkie wypłaty do zawodników realizowane są na bieżąco - wyjaśnił prezes MRGARDEN GKM.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Źródło artykułu: