Bartosz Zmarzlik 5. Lider z prawdziwego zdarzenia i najlepszy zawodnik sezonu 2017. Do niego w Gorzowie nie mogą mieć praktycznie żadnych pretensji. Jeden z tych, któremu starty w Grand Prix, nie przeszkadzały w osiąganiu świetnych wyników w rozgrywkach ligowych. U niego było odwrotnie niż u wielu gwiazd. Stal była najważniejsza. Punktował dla niej na wysokim poziomie, nawet kiedy dzień wcześniej spisywał się słabiej podczas rywalizacji o tytuł mistrza świata. Ocena byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie rewanżowe spotkanie półfinałowe z Betard Spartą Wrocław. Zmarzlik nie wygrywał wtedy kluczowych wyścigów, w których ważyły się losy awansu do finału.
Niels Kristian Iversen 4. Pewny punkt drużyny. Stal może żałować, że kontuzja wyeliminowała go z fazy play-off. Z Duńczykiem w składzie gorzowianie pewnie wjechaliby do finału. Linus Sundstroem nie był w stanie go godnie zastąpić w najważniejszych meczach tegorocznych rozgrywek. Jeśli wierzyć plotkom, to Iversen może po tym sezonie zmienić otoczenie. Naszym zdaniem byłaby to duża strata dla gorzowskiego klubu. Nie powinni go nikomu oddawać, bo nikogo lepszego mogą nie znaleźć.
Martin Vaculik 4. Warto było walczyć zimą o Słowaka i wyciągać go z Torunia. Inwestycja zwróciła się już w pierwszej kolejce. Vaculik na Motoarenie pojechał jak natchniony, a później na fali tego sukcesu punktował znakomicie w wielu kolejnych spotkaniach. Jak większość drużyny wpadł w kryzys, ale w odróżnieniu od Przemysława Pawlickiego dość szybko się z nim uporał. W play-off był najlepszym zawodnikiem gorzowskiego klubu. Przebił nawet Zmarzlika.
[tag=2625]
[/tag]Krzysztof Kasprzak 3+. Nie było źle, ale stać go na zdecydowanie więcej. Średnia runda zasadnicza i bardzo przyzwoita faza play-off. Wystawiając mu ocenę, trzeba pamiętać, że zmagał się z kontuzją i pokazał wtedy charakter. Szybko pozbierał się po urazie i był pewnym ogniwem zespołu. Gdyby w decydujących meczach Przemysław Pawlicki jechał na jego poziomie, to gorzowianie zdziałaliby w tym roku zdecydowanie więcej.
Przemysław Pawlicki 3. Najsłabszy senior w ekipie Stanisława Chomskiego. Początek rozgrywek miał świetny. Wtedy wszyscy seniorzy Stali jechali idealnie. Później drużyna wpadła w kryzys, a on poradził sobie z nim najgorzej. Długo nie mógł wyjść z dołka. W play-off rozczarował na całej linii. W obliczu absencji Iversena każdy punkt był na wagę złota, a starszy z braci Pawlickich dorzucił ich zdecydowanie za mało. Trudno przypuszczać, że Stal zatrzyma go na kolejny rok. To główny kandydat do opuszczenia zespołu.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia
Rafał Karczmarz 3 +. Juniorzy Stali mieli być jednym z najsłabszych w całej PGE Ekstralidze, a wcale nie odstawali. Karczmarz zrobił naszym zdaniem największy postęp. Podobał nam się zwłaszcza w fazie play-off. Różnicę zrobił podczas meczu na Stadionie Olimpijskim i w rywalizacji o brąz z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. W przyszłym sezonie powinien być liderem formacji młodzieżowej i jednym z czołowych juniorów w kraju.
Hubert Czerniawski 2. Jest widoczny progres, ale do Karczmarza mu jeszcze sporo brakuje. Miewał przebłyski w pojedynyczych biegach, ale o równej jeździe trudno na razie mówić.
Linus Sundstroem 3. Zrobił i tak więcej niż można się było spodziewać. Dobrze zastępował Krzysztofa Kasprzaka w rundzie zasadniczej. Wtedy idealnie wywiązał się ze swojego zadania. Nie dał jednak sobie rady, kiedy musiał startować za Nielsa Kristiana Iversena w fazie play-off. To były już dla niego za wysokie progi.
Alan Szczotka 2. Najsłabszy z trójki juniorów. Nie przez przypadek dostawał mniej szans niż Rafał Karczmarz i Hubert Czerniawski. Powinien jednak zostać w klubie. Do Huberta Czerniawskiego mu trochę brakuje, ale jeśli weźmie się do pracy może wywalczyć miejsce w składzie. Potencjał jest widoczny.
Trener Stanisław Chomski 4. Duży plus za pracę, którą wykonał nad gorzowskim torem. Przed sezonem było sporo obaw, a szybko okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Trener udowodnił, że od początku wiedział, co robi. Nawierzchnia na "Jancarzu" sprzyjała walce i obejrzeliśmy wiele ciekawych meczów. Minus za fazę play-off, a zwłaszcza za rewanżowy mecz z Betard Spartą. Gorzowianie mieli wtedy awans do finału na wyciągnięcie ręki, ale zgubili koncentrację. Chomski nie potrafił wtedy zmobilizować zespołu, a poza tym postawił na niewłaściwego konia w biegach nominowanych. Naszym zdaniem wystawienie Przemysława Pawlickiego, który miał już na koncie ostrzeżenie, było grą na zbyt dużym ryzyku i drogo kosztowało zespół.
Cash Broker Stal Gorzów 2017
Zawodnik | Średnia not | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegowa |
---|---|---|---|---|---|---|
Bartosz Zmarzlik | 4,83 | 18 | 93 | 215 | 6 | 2,376 |
Niels Kristian Iversen | 4,00 | 14 | 67 | 118 | 20 | 2,060 |
Martin Vaculik | 4,00 | 17 | 83 | 149 | 20 | 2,036 |
Krzysztof Kasprzak | 3,86 | 15 | 69 | 115 | 11 | 1,826 |
Przemysław Pawlicki | 3,33 | 18 | 83 | 120 | 16 | 1,639 |
Rafał Karczmarz | 3,06 | 17 | 56 | 69 | 16 | 1,518 |
Hubert Czerniawski | 2,00 | 14 | 42 | 17 | 4 | 0,500 |
niesklasyfikowani: | ||||||
Linus Sundstroem | 2,75 | 8 | 32 | 36 | 8 | 1,375 |
Alan Szczotka | 2,00 | 5 | 15 | 11 | 2 | 0,867 |