Unia Leszno - Włókniarz: Goście nie mieli argumentów. Wysoka wygrana Byków (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Zaczęli z wielkim animuszem, walczyli, ale skończyli kiepsko. Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa wysoko przegrał w Lesznie z Fogo Unią 33:57. Gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę. Bezbłędny był Piotr Pawlicki.

To był najsłabszy mecz w tym sezonie w wykonaniu zawodników Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Drużyna przed sezonem skazywana na pożarcie w PGE Ekstralidze dotychczas dawała prztyczka w nos wszystkim tym, którzy ich lekceważyli. W niedzielę w Lesznie ambicji i walki odmówić im nie można było, ale wynik jest jednoznaczny. Fogo Unia wygrała w cuglach, mimo że początek był naprawdę zaskakujący.

Wyścig otwierający to starcie zakończył się podwójną wygraną pary Leon Madsen - Karol Baran. To był szok. Kapitalnie wystartował wychowanek rzeszowskiej Stali, szybko dołączył do niego Duńczyk, który odparł atak rodaka, Petera Kildemanda. - Dla nas to nie jest zaskoczenie. Znamy swoją wartość - mówił po tej odsłonie na antenie nsport+ Madsen. Taki początek zapowiadał duże emocje. Jak się jednak okazało, na zapowiedziach się skończyło.

Gospodarze prędko się obudzili. Straty zaczęli odrabiać natychmiastowo. Dobrze też odczytali zmiany na torze, które nastąpiły bardzo szybko. Temperatura była wysoka, więc nawierzchnia na "Smoczyku" schła w piorunującym tempie i mocno się kurzyło. Arbiter już po drugiej odsłonie zarządził dodatkowe roszenie nawierzchni. Dość szorstko komentował to bezbłędny tego dnia Piotr Pawlicki. - Przed meczem nie pozwalają polewać a w trakcie leją tyle wody, że pozabijać się można - mówił w telewizyjnym wywiadzie po dwóch seriach startów. Jemu jednak najwyraźniej to nie przeszkadzało.

Niemożliwym jest osiągnąć dobry wynik na trudnym terenie w Lesznie, jeśli nie ma się w drużynie pewniaka. Aczkolwiek jeszcze po dwóch seriach, gdy miejscowi prowadzili już 27:15, Lech Kędziora wierzył w swój zespół. - Słyszałem, jak mówił do swoich zawodników, że "jeszcze możemy to odrobić" - relacjonował dla nsport+ Sergiusz Ryczel. Trener przyjezdnych zrobił w tym meczu tylko dwie zmiany, bo zwyczajnie nie miał kim zastępować. Zespół jechał nierówno.

ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]

Znów bezbarwny był Matej Zagar. Na Słoweńca w żaden sposób nie wpłynęło przesunięcie z numeru 5. na 4. Jego jazda wyglądała podobnie jak w ostatnich dwóch meczach Włókniarza. Startów aż tak słabych nie miał, za to na dystansie był potwornie wolny. Ciekawe co zrobi Lech Kędziora, gdy do zdrowia wróci Andreas Jonsson. Trudno będzie odstawić walczącego Karola Barana lub tym bardziej dobrze punktującego Sebastiana Ułamka. Pierwszym w kolejce na ławę jest w tej chwili Zagar. Może właśnie taki wstrząs by mu pomógł?

Komfort ma za to Piotr Baron. W rywalizacji z Lwami Pawlicki nie dał się złapać, Janusz Kołodziej skapitulował dopiero w ostatnim biegu. Mógł już wtedy testować sprzęt, wszak rozstrzygnięcie spotkania było dawno znane. Dobrze radził sobie też Grzegorz Zengota. Najsłabiej wypadł Emil Sajfutdinow. Rosjanin ma chyba podobny problem do Zagara - jego silniki nie pozwalają mu na efektywną jazdę. Obaj korzystają z usług tego samego tunera, Ryszarda Kowalskiego.

Kontrowersji w tej konfrontacji też nie brakowało. Już pod koniec, w 14. wyścigu, najpierw Grzegorz Zengota dość ostro zaatakował Rune Holtę, który przejechał jeszcze kilka metrów i upadł na tor. Sędzia wykluczył go z powtórki, w której na pierwszym łuku upadli Sebastian Ułamek i Emil Sajfutdinow. W tym przypadku arbiter nie zdecydował się na wykluczenie któregokolwiek z zawodników. Były to sytuacje stykowe i wydaje się, że sędzia obroniłby każdą swoją decyzję. No i jeszcze Pawlicki, który palcem groził Oskarowi Polisowi po 12. biegu. Później dowiedzieliśmy się, że nie chodziło mu o walkę z juniorem z Częstochowy w tej odsłonie a o, zdaniem Pawlickiego, ostrą jazdę Polisa w odsłonie młodzieżowej, kiedy to walczył on z Bartoszem Smektałą.

Rewanż w Częstochowie 9 lipca.

[event_poll=73234]

Wyniki:

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa - 33
1. Leon Madsen - 7+1 (2*,1,2,0,2)
2. Karol Baran - 4+1 (3,0,1*,0)
3. Sebastian Ułamek - 7 (0,2,2,1,2)
4. Matej Zagar - 3+1 (2,0,1*,0,-)
5. Rune Holta - 8+1 (1,2,1,3,w,1*)
6. Oskar Polis - 4 (2,d,0,2)
7. Michał Gruchalski - 0 (0,0,-)

Fogo Unia Leszno - 57
9. Emil Sajfutdinow - 8+1 (0,3,3,1*,1)
10. Peter Kildemand - 4+1 (1,1,0,2*)
11. Piotr Pawlicki - 14+1 (3,3,2*,3,3)
12. Grzegorz Zengota - 11+1 (1,2*,3,2,3)
13. Janusz Kołodziej - 12 (3,3,3,3,0)
14. Bartosz Smektała - 3 (1,1,1)
15. Dominik Kubera - 5+1 (3,2*,0)

Bieg po biegu:
1. (61,87) Baran, Madsen, Kildemand, Sajfutdinow 1:5
2. (62,25) Kubera, Polis, Smektała, Gruchalski 4:2 (5:7)
3. (62,69) Pawlicki, Zagar, Zengota, Ułamek 4:2 (9:9)
4. (62,22) Kołodziej, Kubera, Holta, Gruchalski 5:1 (14:10)
5. (63,03) Pawlicki, Zengota, Madsen, Baran 5:1 (19:11)
6. (61,94) Kołodziej, Ułamek, Smektała, Zagar 4:2 (23:13)
7. (62,44) Sajfutdinow, Holta, Kildemand, Polis (d/4) 4:2 (27:15)
8. (62,72) Kołodziej, Madsen, Baran, Kubera 3:3 (30:18)
9. (62,22) Sajfutdinow, Ułamek, Zagar, Kildemand 3:3 (33:21)
10. (62,75) Zengota, Pawlicki, Holta, Polis 5:1 (38:22)
11. (63,69) Kołodziej, Kildemand, Ułamek, Baran 5:1 (43:23)
12. (62,88) Pawlicki, Polis, Smektała, Madsen 4:2 (47:25)
13. (62,37) Holta, Zengota, Sajfutdinow, Zagar 3:3 (50:28)
14. (62,84) Zengota, Ułamek, Sajfutdinow, Holta (u/w) 4:2 (54:30)
15. (62,41) Pawlicki, Madsen, Holta, Kołodziej 3:3 (57:33)

Widzów: ok. 6000
NCD: 61,87 - uzyskał Karol Baran w biegu 1.
Sędziował: Krzysztof Meyze

Źródło artykułu: