Davey Watt od początku sezonu 2017 był zawodnikiem Stali Rzeszów. Wystąpił w dwóch meczach swojego zespołu. W pierwszym spotkaniu Nice 1. Ligi Żużlowej spisał się jednak poniżej oczekiwań. W starciu z Euro Finannce Polonią Piła (42:47) zdobył tylko 6 punktów.
Drugi mecz, na Łotwie, poszedł mu znacznie lepiej. Choć rzeszowianie przegrali z Lokomotivem 34:56, to Australijczyk zdobył 10 punktów z dwoma bonusami. Mimo to żużlowiec nie znalazł się już w składzie na kolejne starcie z Arge Speedway Wandą Kraków (53:37). W środę 39-latek ogłosił koniec kariery.
Ubiegły sezon dla Australijczyka był bardzo nieudany. W Polsce wystąpił zaledwie w trzech spotkaniach w barwach drużyny z Daugavpils i już wtedy przypuszczano, że zakończy karierę.
Zupełnie inne komentarze pojawiły się po występach 39-latka w Indywidualnych Mistrzostwach Australii. Watt solidnie przepracował zimę i zajął trzecie miejsce w krajowej rywalizacji. Lepiej spisali się tylko zwycięzca - Sam Masters i drugi - Justin Sedgmen. Można było mieć nadzieję, że zaczyna się nowy rozdział w karierze Australijczyka.
Początek sezonu w Europie przyniósł jednak rozczarowanie. W angielskiej Premiership Watt w czterech pojedynkach zdobył zaledwie 11 punktów. W związku z tym włodarze Rye House Rockets w piątek rozwiązali z nim umowę.
Przypomnijmy, że Davey Watt to brązowy medalista Drużynowego Pucharu Świata z 2007 roku. Trzykrotnie - w latach 2003, 2004 i 2008 - zdobywał Drużynowe Mistrzostwo Wielkiej Brytanii z Poole Pirates. W Polsce występował od 2006 roku. Najdłużej był zawodnikiem GKM-u Grudziądz. Barw tej drużyny bronił w latach 2006 oraz 2010-2012.
Announcing my retirement from racing. Feel happy and very grateful for the time and experiences I've had. Thanks for the memories
— Davey Watt 2⃣4⃣ (@DavidWatt24) 26 kwietnia 2017
O 11.02 jest informacja SF, że nie za bardzo.