Bolesny uraz Sebastiana Niedźwiedzia. Mocno skaleczył szyję

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Sebastian Niedźwiedź
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Sebastian Niedźwiedź

Z bolesnym urazem startuje w ostatnim czasie młodzieżowiec Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra - Sebastian Niedźwiedź. - Mam na szyi paskudną ranę, która powoli się goi - mówi.

W środę 3 sierpnia na torze w Rawiczu odbył się kolejny turniej w ramach Zaplecza Kadry Juniorów. To właśnie wtedy doszło do tego zdarzenia. - Kolega wjechał w taśmę (Dominik Kossakowski - dop. red.). Ja ruszyłem, ale ona przylepiła mi się do szyi. Zanim wyhamowałem, to pociągnęła mnie po niej. Było to dość mocne, co widać po bardzo skaleczonej szyi. Taki przypadek zdarzył mi się też wcześniej. Teraz już wiem, że muszę się bardziej zabezpieczać podczas biegów - wyjaśnia zawodnik Ekantor.pl Falubazu.

Junior zielonogórskiej drużyny nie ukrywa, że uraz nieco przeszkadza mu w startach, choć stara się o tym nie myśleć. - Podczas jazdy przychodzi adrenalina i wówczas tego nie odczuwam. W wyniku moich startów trochę ta skóra pęka, ponieważ porobiły się strupki. Jakoś to będzie - komentuje.

W niedzielnym spotkaniu przeciwko MRGARDEN GKM Grudziądz 19-letni żużlowiec zdobył w trzech startach dwa punkty wraz z jednym bonusem. Jak ocenił swój występ? - Popełniłem kilka błędów. Nie obserwowałem jak zmienia się tor. W trakcie zawodów okazało się to bardzo istotne. Nawierzchnia się przesuszyła i należało wprowadzić korektę, a my tego nie zrobiliśmy.

Tegoroczny sezon jest dla Sebastiana Niedźwiedzia debiutanckim w PGE Ekstralidze. - Trzeba się uczyć i podpatrywać starszych. Muszę bardziej skupić się na dopasowaniu sprzętu, bo to jest jednak podstawą i szybko myśleć podczas jazdy, obserwując uważnie jak jadą rywale, by nie popełniać tych samych błędów.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

PAP/Adam Warżawa

Źródło artykułu: