Pierwotnie konfrontacja zielonogórsko-grudziądzka na stadionie przy Wrocławskiej 69 miała odbyć się w piątek. Prognozy pogody na ten dzień były jednak fatalne i spotkanie odwołano jeszcze w czwartek. Jak się okazało, była to słuszna decyzja - od piątkowego poranka w Zielonej Górze padał bowiem deszcz.
Kibice w Winnym Grodzie długo czekali na taki mecz. Nie chodziło rzecz jasna o siłę rywala, a o fakt składu, jaki powołał Marek Cieślak. Po raz pierwszy w bieżącym sezonie Ekantor.pl Falubaz przystąpił do ligowego starcia bez dziury w składzie - w początkowej fazie rozgrywek zielonogórzanie korzystali z zastępstwa zawodnika za Jarosława Hampela, z kolei w ostatnim czasie w kevlarze z Myszką Miki startował Justin Sedgmen, którego wyniki nie były jednak zadowalające. MRGARDEN GKM Grudziądz w Winnym Grodzie musiał radzić sobie z kolei bez Tomasza Golloba, który zanotował upadek w ostatnim spotkaniu PGE Ekstraligi. "Chudego" w zestawieniu gości zastąpił Peter Ljung.
Pierwsza seria niewątpliwie należała do Krystiana Pieszczka. Wychowanek gdańskiego Wybrzeża pojechał w trzech z czterech początkowych wyścigów i za każdym razem przekraczał linię mety na prowadzeniu. Juniorowi nie odstawali jego partnerzy, czego efektem były trzy podwójne triumfy zielonogórzan z rzędu. O ile w dwóch zwycięskich biegach zawodnicy Ekantor.pl Falubazu prowadzili od startu do mety, to w czwartej odsłonie piękny żużel zaprezentował Piotr Protasiewicz. Kapitan ekipy z Winnego Grodu, po gorszym wyjechaniu spod taśmy, szukał prędkości na zewnętrznej części toru. "PePe" był bardzo szybki i na dystansie bez większych problemów minął parę grudziądzan. Podobnie w wykonaniu 41-latka wyglądał szósty wyścig - w nim Protasiewicz także na dystansie wyprzedził duet rywali. W drugiej serii MRGARDEN GKM spisywał się już lepiej, jednak goście nie byli w stanie odnosić drużynowych zwycięstw, przez co w spotkaniu utrzymywało się 10-punktowe prowadzenie Ekantor.pl Falubazu.
Sytuacja zmieniła się w drugiej części zawodów. Grudziądzanie poprawili starty, a na dystansie obierali odpowiednie ścieżki. Podopieczni Roberta Kempińskiego odrobili cztery oczka w dwóch gonitwach, a w kolejnych chcieli pójść za ciosem. W tym momencie zaważyła jednak lepsza znajomość zielonogórskiego toru - w 10. odsłonie Andriej Karpow świetnie rozegrał pierwszy wiraż i w łatwy sposób przedostał się za plecy Jasona Doyle'a, przez co zielonogórzanie znów objęli dwucyfrową zaliczkę.
Losy niedzielnego spotkania w Winnym Grodzie rozstrzygnęły się w 13. biegu. W nim prowadzenie po starcie objął Andriej Karpow, lecz największe emocje działy się za plecami Ukraińca. 29-latka gonił duet MRGARDEN GKM-u, jednak grudziądzanie zapomnieli o jadącym za ich plecami Patrykiem Dudkiem. Obecny IMP już na drugim wirażu pierwszego okrążenia wyprzedził jednym atakiem parę gości. Na taki stan rzeczy odpowiedział Artiom Łaguta, który odbił drugą lokatę. "Duzers" nie zamierzał łatwo oddawać pola, zbliżał się do Rosjanina i na ostatnim kółku to wychowanek zielonogórskiego klubu wyjechał za plecy Karpowa, przez co Ekantor.pl Falubaz wygrał wyścig podwójnie i w całym meczu prowadził 47:31. Wówczas stało się jasne, że zielonogórzanie, oprócz kolejnej ligowej wygranej, wywalczył także punkt bonusowy.
W barwach gospodarzy słabiej spisał się tylko debiutujący w tym sezonie Aleksandr Łoktajew. Ukrainiec zdobył tylko punkt i bonus. Gołym okiem było widać, że 22-latkowi brakuje jazdy i czeka go pewnością sporo treningów przy W69. W zespole z Grudziądza brakowało lidera z prawdziwego zdarzenia - nawet najskuteczniejszemu Antonio Lindbaeckowi przydarzały się gorsze wyścigi, przez co MRGARDEN GKM nie mógł pokusić się o korzystny rezultat w Winnym Grodzie.
[event_poll=60666]
Punktacja:
MRGARDEN GKM Grudziądz - 35:
1. Antonio Lindbaeck - 9 (3,0,3,0,2,1)
2. Peter Ljung - 7 (1,3,1,2,t)
3. Rafał Okoniewski - 6 (1,2,1,-,2)
4. Krzysztof Buczkowski - 5+2 (0,1*,3,0,1*)
5. Artiom Łaguta - 6 (1,3,1,1)
6. Marcin Nowak - 1+1 (t,0,1*,0)
7. Mike Trzensiok - 1 (1,0,0)
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 55:
9. Patryk Dudek - 11+1 (2,2,2,2*,3)
10. Aleksandr Łoktajew - 1+1 (0,1*,0,-)
11. Jason Doyle - 12+2 (2*,1*,3,3,3)
12. Andriej Karpow - 7+1 (t,2,2*,3,0)
13. Piotr Protasiewicz - 12+2 (2*,3,2,3,2*)
14. Sebastian Niedźwiedź - 2+1 (2*,0,0)
15. Krystian Pieszczek - 10 (3,3,3,0,1)
Bieg po biegu:
1. (60,72) Lindbaeck, Dudek, Ljung, Łoktajew 2:4
2. (61,63) Pieszczek, Niedźwiedź, Trzensiok, Nowak (t) 5:1 (7:5)
3. (60,86) Pieszczek (Karpow - t), Doyle, Okoniewski, Buczkowski 5:1 (12:6)
4. (61,50) Pieszczek, Protasiewicz, Łaguta, Trzensiok 5:1 (17:7)
5. (60,68) Ljung, Karpow, Doyle, Lindbaeck 3:3 (20:10)
6. (61,34) Protasiewicz, Okoniewski, Buczkowski, Niedźwiedź 3:3 (23:13)
7. (60,53) Łaguta, Dudek, Łoktajew, Nowak 3:3 (26:16)
8. (60,69) Lindbaeck, Protasiewicz, Ljung, Pieszczek 2:4 (28:20)
9. (61,46) Buczkowski, Dudek, Okoniewski, Łoktajew 2:4 (30:24)
10. (59,80) Doyle, Karpow, Łaguta, Trzensiok 5:1 (35:25)
11. (61,34) Protasiewicz, Ljung, Pieszczek, Lindbaeck 4:2 (39:27)
12. (61,20) Doyle, Lindbaeck, Nowak, Niedźwiedź 3:3 (42:30)
13. (61,38) Karpow, Dudek, Łaguta, Buczkowski 5:1 (47:31)
14. (61,19) Dudek, Okoniewski, Buczkowski, Karpow 3:3 (50:34)
15. (61,60) Doyle, Protasiewicz, Lindbaeck, Nowak (Ljung - t) 5:1 (55:35)
Zawody rozgrywane były wg I zestawu startowego
Sędzia: Grzegorz Sokołowski
Widzów: ok. 9 000 osób
NCD uzyskał Jason Doyle - 59,80 s. - w biegu nr X.
Z Zielonej Góry, Dawid Borek
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: jestem za stary, by bawić się w kotka i myszkę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}