Na czwartkowym treningu nie pojawili się tylko Jason Doyle oraz Jarosław Hampel. Przy W69 jeździli z kolei Kenni Larsen, Andriej Karpow, Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek oraz młodzieżowcy z Krystianem Pieszczkiem na czele.
Początkowo zajęcia miały rozpocząć się o godzinie 12:00. Ostatecznie jednak żużlowcy na torze pojawili się dopiero kilka minut po 15. - Wniosek jest taki, że już spieszymy się na kolację. Cały dzień byliśmy na torze i ratowaliśmy trening. Po prostu w nocy przyszedł mróz i owal trzeba było robić od początku. Ostatecznie nie było źle. Tor, jak na pierwszy trening, był dobry. Zrobiliśmy go trochę na siłę, ale się udało - przyznał tuż po treningu Marek Cieślak.
Trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra uważnie przyglądał się postawie swoich podopiecznych. - Na razie nie ma co wyciągać wniosków. To był dopiero pierwszy trening. Niektórzy już gdzieś jeździli, inni wcale. Teraz jest taka wstępna faza - powiedział szkoleniowiec.
Zielonogórzanie chcą wykorzystać sprzyjającą aurę i planują treningi także na kolejne dni. Jeśli pozwoli na to pogoda, w niedzielę zostanie rozegrany sparing z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa. - Jeździmy codziennie, do oporu - dodał Cieślak.
ING BANK W tytule wpłaty proszę wpisać: „Dla Michała”
Adres zamieszkania: 87-100 Toruń ul.Jana III Sobieskiego 35/22 Czytaj całość