Na Nickim Pedersenie skupiają się oczy żużlowych kibiców na całym świecie. Zamierza on podjąć kolejną próbę walki o Indywidualne Mistrzostwo Świata. Spore oczekiwania mają wobec niego także leszczynianie. Jak sam zapewnia, nie nasycił się dotychczasowymi sukcesami. - Gdybym nie był głodny, nie byłoby sensu wyjeżdżać na tor. Muszę przyznać, że mijającą zimę przepracowałem bardzo solidnie. Moja kondycja fizyczna jest teraz lepsza niż kiedykolwiek wcześniej. Pozytywne jest to, że w trakcie przygotowań nie musiałem zmagać się ze skutkami żadnej kontuzji - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
Duńczyk nie ukrywa, że będzie w tym miesiącu zapracowany. Wystąpi on 12 marca w Wittstocku, a następnie uda się na turnieje do Anglii. Prócz tego planuje też zawitać do Leszna.
- To ważne, by w marcu odjechać tak dużo wyścigów, jak tylko pozwala twój organizm. Muszę być dobrze przygotowany na kwietniowy start ligi. Jeśli chodzi o Unię, to na pewno pojawię się w Lesznie jeszcze przed sezonem. Nie ukrywam, że chciałbym pojechać w Memoriale Smoczyka. Możliwe, że przed świętami trochę tam potrenuję, ale wszystko uzależnione jest od warunków pogodowych - wyjaśnił "Power".
Podobnie jak w ubiegłym sezonie celem Fogo Unii będzie drużynowe mistrzostwo Polski. Pedersen przyznaje, że jego drużyna musi najpierw dostać się do play-offów.
- W poprzednim sezonie widzieliśmy, jak nie uważany przez nikogo za faworyta Wrocław dotarł do samego finału. Nie można więc zakładać, że mecz z jakimkolwiek rywalem będzie łatwy. Na starcie z każdym musimy być dobrze przygotowani. KS Toruń z pewnością wygląda na bardzo mocny na papierze i będzie ciążyć na nim w tym roku duża presja, jeśli chodzi o wynik. My musimy się jednak skupić na własnym zespole. Nadrzędnym celem Unii jest znalezienie się w play-offach. Jeśli tak się stanie, to powalczy o obronę złotego medalu - podsumował Pedersen.
Nicki Pedersen: Duża presja na Toruniu. Unia chce najpierw play-offów
Już tylko dni dzielą Nickiego Pedersena od wyjazdu na tor. - Moja kondycja fizyczna jest teraz lepsza niż kiedykolwiek wcześniej - przyznaje Duńczyk, który ma być ponownie kluczowym ogniwem Fogo Unii Leszno.
Luzik włączcie sobie KSW może energia z was uleci i będzie chillout :D