Hans Nielsen ma pomysł na poprawę bezpieczeństwa na żużlowych torach

Po ubiegłorocznych kontuzjach u żużlowców nie milkną głosy dotyczące poprawy bezpieczeństwa na torach. Swój pomysł przedstawił Hans Nielsen, który proponuje zmiany w regulaminie.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich latach nie brakuje w żużlu groźnych kontuzji, które na długo wykluczają zawodników z jazdy lub nawet kończą ich kariery. W związku z tym prowadzone są dyskusje mające na celu poprawić bezpieczeństwo. Pomysłów jest wiele: począwszy od poprawy infrastruktury, a skończywszy na obostrzeniach w regulaminie dotyczących samych zawodników.

- Trudno powiedzieć dlaczego w ostatnim sezonie zdarzyło się tak wiele niebezpiecznych wypadków. Prawda jest taka, że zawodnicy jeżdżą bardzo odważnie, może dlatego, że dmuchane bandy dają im fałszywe poczucie bezpieczeństwa i czują, że mogą wyjść z upadku bez szwanku - przyznał multimedalista mistrzostw świata, Hans Nielsen.

Duńczyk zwraca uwagę, że sporo zagrożenia sprawiają akcje na prostych pod bandą. - Jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że mogą uderzyć w płot. Nie każdy kontakt z bandą kończy się upadkiem, ale powinniśmy pamiętać, że to wciąż niesie ze sobą wysokie ryzyko upadku. Może nadszedł czas by FIM zmienił nieco reguły? Należy określić jak blisko zawodnicy mogą jeździć ze sobą i czy nie powinno im się zostawiać więcej miejsca pod bandą? - stwierdził Nielsen.

Były żużlowiec proponuje zmiany w regulaminie, które jasno określałyby na co zawodnicy mogą sobie pozwolić na torze. - Przez wiele lat zawodnik, który był na prowadzeniu mógł dowolnie zmienić swoją linię jazdy. Jeśli ktoś próbuje wyprzedzić pod bandą, to po prostu chce wstrzelić się w lukę i podczas wyprzedzania może zostać zablokowany i uderzyć w bandę. Potrzebujemy jasnych zasad, aby wiedzieć, co można zrobić na torze, a czego nie. Byłoby wtedy łatwiej dla sędziów, a także zawodników, gdyż doskonale wiedzieliby w jakich sytuacjach mogą zostać wykluczeni - przyznał Nielsen.

Jeden z najlepszych żużlowców w historii speedwaya uważa, że w zwiększeniu bezpieczeństwa pomóc może również nieznaczne wydłużenie dmuchanych band, które obecnie montowane są tylko na łukach. - Możemy zwiększyć bezpieczeństwo na torze także dzięki przedłużeniu dmuchanych band o 5-10 metrów. Pamiętam, że kiedy "dmuchawce" były na całej prostej, to gdy się dotknęło bandy, natychmiast lądowało się pod nią lub odbijało się od niej i inny zawodnik mógł wjechać w leżącego kolegę. To było naprawdę niebezpieczne. Na prostych nie ma nic więcej do zrobienia - zakończył Duńczyk.

Andrzej Rusko: Celem play-off. Szczyty w kolejnych latach

Źródło artykułu: