SPAR Falubaz pod ścianą. Potrzebna wygrana na wyjeździe

Porażka z tarnowską Unią mocno skomplikowała sytuację SPAR Falubazu w tabeli Ekstraligi. - Wątpię, by zielonogórzanie wygrali któryś z meczów na wyjeździe - ocenia Jan Krzystyniak.

Obecnie, po rozegraniu dziesięciu meczów, zielonogórska drużyna ma w swoim dorobku czternaście punktów i zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. Problemem SPAR Falubazu jest jednak trudny terminarz. Zespół Sławomira Dudka ma przed sobą wyjazdy do Gorzowa, Leszna i Tarnowa, a na własnym torze zmierzy się jedynie z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Jak wynika z naszej analizy, w przypadku trzech porażek na wyjeździe SPAR Falubazu prawdopodobnie zabranie w tegorocznych play-offach.
[ad=rectangle]
- Terminarz zielonogórzan jest rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. Ta drużyna musi teraz szukać punktów na torach rywali, bo samo pokonanie GKM-u to będzie za mało - przyznaje Marian Maślanka w rozmowie z naszym portalem. - Falubaz sam utrudnił sobie zadanie, przegrywając na własnym torze z tarnowianami. To porażka zupełnie niespodziewana. Zielonogórzanie pokonali niedawno wrocławian i wydawało się, że są na dobrej drodze do play-offów. Teraz wszystko się zmieniło, a rozgrywki jak widać sypią niespodziankami - dodaje.

Jako, że SPAR Falubaz przegrał na własnym torze zarówno z tarnowianami, jak i leszczynianami, trudno mu będzie o punkty bonusowe na torach rywali. Szansa na dodatkowe oczko pojawi się tylko w Gorzowie. W pierwszym meczu derbowych po sześciopunktową wygraną sięgnęli bowiem zielonogórzanie. - Skoro Falubaz nie był na tyle mocny, by wygrać u siebie z Tarnowem, to pojawia się tym większe ryzyko, że zawiedzie też na wyjeździe. Niedzielny wynik to dla mnie ogromna niespodzianka, która może zaważyć na tym, że Falubazu w play-offach nie będzie - stwierdza Jan Krzystyniak. - Patrzę na terminarz i zastanawiam się gdzie zielonogórzanie mieliby wygrać. Unia Leszno jest bardzo mocno i nie powinna zawieść na własnym torze. Falubaz może celować w zwycięstwo w Tarnowie, ale jak tego dokonać, skoro przegrało się u siebie? Pozostaje jeszcze lokalny rywal - Stal Gorzów. Ten zespół nie ma już co prawda większych szans na pierwszą czwórkę tabeli, ale do końca sezonu będzie walczyć o zmazanie plamy i zrobi wszystko, by pokonać drużynę z Zielonej Góry. Moim zdaniem wygranie któregokolwiek z tych meczów wyjazdowych jest raczej niemożliwe - prognozuje.

Gdyby tego było mało, zielonogórskiej drużyny nie opuszcza obecnie pech związany z kontuzjami. W minioną niedzielę wypadł Piotr Protasiewicz, u którego stwierdzono złamanie obojczyka. Wobec zawieszenia Aleksandra Łoktajewa, w Tarnowie będzie musiał zastąpić go Krzysztof Jabłoński. W zaplanowanych na 9 sierpnia derbach w Gorzowie prawdopodobnie wystąpi natomiast powracający po rocznym zawieszeniu Patryk Dudek. - Wiemy, że on rozpoczął już treningi i prezentuje się dobrze. Problemem jest jednak u niego element startowy. U zawodnika potrzebny jest automatyzm, a osiągnie to tylko poprzez częste starty i treningi. Trudno więc przewidzieć, jak spisze się w swoim pierwszym meczu po powrocie w Gorzowie - zaznacza Marian Maślanka.

- Moim zdaniem wygranie któregokolwiek z tych meczów wyjazdowych przez Falubaz jest raczej niemożliwe - prognozuje Krzystyniak
- Moim zdaniem wygranie któregokolwiek z tych meczów wyjazdowych przez Falubaz jest raczej niemożliwe - prognozuje Krzystyniak

Wydaje się, że jeśli ktoś pod nieobecność Jarosława Hampela ma wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik, jest to Darcy Ward. Problem w tym, że przeciwko tarnowianom Australijczyk zdobył zaledwie siedem punktów i dwa bonusy, notując przy tym aż dwa zera. - Wydawało się, że Ward rozwiąże wszystkie problemy i Falubaz będzie naprawdę mocny. Teraz, po takiej wpadce nikt takiej pewności już nie ma - ocenia Jan Krzystyniak. Marian Maślanka zaznacza, że problem Australijczyka - jeśli takowy istnieje - musi być czym prędzej rozwiązany. - Ja też jego słabszym występem z tarnowianami jestem zaskoczony. Po powrocie do ścigania prezentował się naprawdę dobrze, a teraz zanotował obniżkę formy. Widać było to zresztą także ostatnio w Szwecji, gdzie nie pojechał rewelacyjnie. Jego wejście do rywalizacji po długiej przerwie było entuzjastyczne i bardzo dobre, ale teraz coś zaczęło się nie układać. Być może ma jakiś problem, ale to już pytanie do sztabu SPAR Falubazu. To trenerzy muszą z nim porozmawiać i dotrzeć prędko do sedna sprawy - zaznacza ekspert naszego portalu.

W przypadku wygranej nad GKM-em i nie zdobycia punktów na wyjeździe, zielonogórzanie będą mieć tylko matematyczne szanse na awans do play-offów. Zwłaszcza, że z powodu przyłapania na dopingu Łoktajewa, stracą bonus zdobyty w Toruniu. W takiej sytuacji zielonogórzanie musieliby liczyć na wpadki swoich rywali - na czele z Betardem Spartą. Wrocławianie mają niełatwy terminarz i wyjazdowe mecze w Lesznie, Tarnowie i Gorzowie. Trudno jednak przypuszczać, by wobec wysokich wygranych na własnym torze nie obronili przynajmniej jednego bonusu w starciu z Bykami i Jaskółkami.

Skrót meczu SPAR Falubaz Zielona Góra - Unia Tarnów

Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu: