Liga duńska: Grindsted - Munkebo 41:42, świetny mecz Jensena, słaby Jabłońskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Minimalnym zwycięstwem gości 42:41 zakończyło się spotkanie duńskiej Superligi, w którym [tag=922]Grindsted Speedway Klub[/tag] podejmowało [tag=22628]Munkebo Speedway Club[/tag].

Gospodarzom nie pomogła znakomita dyspozycja Michaela Jepsena Jensena. Uczestnik cyklu Grand Prix wystartował w siedmiu wyścigach, w których zapisał na swoim koncie aż dwadzieścia punktów. Jedynej porażki Duńczyk doznał w rywalizacji z Hansem Andersenem. "Ugly Duck" z dorobkiem trzynastu oczek był liderem przyjezdnych. [ad=rectangle] Tylko trzy punkty wywalczył, powracający na tor po kontuzji, Mirosław Jabłoński.

Skorpiony odniosły cenne zwycięstwo mimo że musiały sobie radzić w czwórkę. Z powodu kontuzji, po upadku w swoim trzecim starcie, z dalszej rywalizacji wycofał się Anders Thomsen.

Punktacja:

Grindsted - 41 1. Michael Jepsen Jensen - 20 (2,3,3,3,3,3,3) 2. Mirosław Jabłoński - 3+1 (1*,1,d,1,0) 3. Johannes Kikkenborg - 10+1 (1,1,2,3,0,1,2*) 4. Lasse Frederiksen - 3 (3,d,-,-,-) 5. Emil Groendal - 5+1 (2,1*,0,1,1)

Munkebo - 42 1. Hans Andersen - 13 (3,2,2,3,2,1) 2. Anders Thomsen - 0 (0,d,-,-,-) 3. Daniel King - 10+1 (2,0,3,2,1*,2) 4. Timo Lahti - 9+1 (0,3,1*,3,2,0) 5. Jesper Scharff - 10+3 (3,2*,0,0,2*,2,1*)

Bieg po biegu: 1. Andersen, Jensen, Jabłoński, Thomsen 3:3 2. Frederiksen, King, Kikkenborg, Lahti 4:2 (7:5) 3. Scharff, Groendal, Jabłoński, Thomsen (d) 3:3 (10:8) 4. Jensen, Andersen, Kikkenborg, King 4:2 (14:10) 5. Lahti, Scharff, Jabłoński (d), Frederiksen (w) 0:5 (14:15) 6. King, Kikkenborg, Groendal, Scjarff 3:3 (17:18) 7. Jensen, Andersen, Lahti, Groendal 3:3 (20:21) 8. Kiekkenborg, King, Jabłońki, Scharff 4:2 (24:23) 9. Lahti, Scharff, Groendal 1:5 (25:28) 10. Andersen, Scharff, Groendal 1:5 (26:33) 11. Jensen, Lahti, Scharff, Jabłoński 3:3 (29:36) 12. Jensen, Andersen, King, Kikkenborg 3:3 (32:39) 13. Jensen, King, Kikkenborg, Lahti 4:2 (36:41) 14. Jensen, Kikkenborg, Andersen 5:1 (41:42)

Widzów: 906.

Źródło artykułu: