Bosse Wirebrand i Tomas H. Jonasson znają się już od długiego czasu. Ich współpraca będzie dotyczyła obszarów Grand Prix, gdyż "THJ" w nadchodzącym sezonie zadebiutuje jako stały uczestnik cyklu. - Pozyskanie Bosse do mojego teamu to dobra rzecz. Nie byłem pewny, czy uda nam się nawiązać współpracę, więc gdy doszliśmy do porozumienia, poczułem ulgę. Pracujemy razem i jesteśmy ze sobą blisko od wielu lat. Dobrze mieć Wirebranda w swoim teamie. Mam nadzieję, że Bosse narzuci na mnie pewną presję, lecz jednocześnie zdejmie ze mnie presję negatywną. Wirebrand będzie obsługiwał wszystkie sprawy związane z Grand Prix i planowaniem moich startów - przyznał Jonasson na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
Żużlowiec nie poczynił wielu zmian w swoim teamie względem minionego sezonu. Szwed postawił na sprawdzonych mechaników. - Najważniejszą rzeczą, jaka będzie należała do obowiązków Wirebranda, będzie sprawienie, bym do turniejów Grand Prix podchodził z czystą głową, bez zbędnego myślenia o zawodach. Chcę, by mój team nie był zbyt duży - wolę małą grupę, ale pełną mocy. Przy takim rozwiązaniu czuję się bardzo komfortowo. Ważne, by mieć pewność, że ma się odpowiednich ludzi w teamie - dodał Jonasson.
źródło: speedwaygp.com