Ireneusz Igielski: Wiedzieliśmy, że Pawliccy zostaną

Jak przyznał Ireneusz Igielski, bracia Pawliccy dopiero w styczniu przedłużyli swoje kontrakty z Fogo Unią. Obaj zawodnicy już w październiku zadeklarowali jednak, że nie będą szukać innego klubu.

Wiadomość, że Piotr i Przemysław Pawliccy zostaną na kolejny sezon w Lesznie pojawiła się już 11 października ubiegłego roku. - Negocjacje nie były długie, ponieważ obu stronom zależało nam sfinalizowaniu nowej umowy - tłumaczył wówczas starszy z braci Pawlickich. Okazuje się jednak, zawodnicy ci mogli w teorii złamać dane Bykom słowo i rozmawiać z innymi klubami. Wynegocjowane kilka miesięcy temu kontrakty podpisano bowiem dopiero w połowie stycznia.
[ad=rectangle]
Ireneusz Igielski zapewnia jednak, że nie było żadnego ryzyka, iż bracia Pawliccy nie zostaną na kolejny sezon w Lesznie. Sami chcieli bowiem ustalić szybko warunki umowy i nie rozglądali się za innymi klubami. - Kontrakty z braćmi Pawlickimi zostały podpisane teraz, ale tak naprawdę doszliśmy z nimi do porozumienia październiku. Wtedy już było przesądzone, że zostaną w Lesznie - wyjaśnił klubowy dyrektor w rozmowie z naszym portalem.

Dlaczego wszystko trwało tak długo? Zdaniem przedstawicieli Fogo Unii, powodów do pośpiechu po prostu nie było. - Później zawodnicy byli w rozjazdach, doszły do tego przerwa świąteczna i zgrupowanie klubu, a następnie też inne nasze obowiązki. Z tego względu zasiedliśmy do stołu dopiero w styczniu i przedłużyliśmy współpracę o kolejny rok - dodał Igielski.

Godnym podkreślenia jest fakt, iż niemal wszyscy seniorzy Fogo Unii mają obecnie krótkoterminowe umowy z klubem. Jest tak m.in. w przypadku liderów zespołu - Nickiego Pedersena i Emila Sajfutdinowa. Dwuletnie kontrakty mają z kolei wychowankowie - Damian Baliński i Tobiasz Musielak. Pierwszy z nich uda się jednak na wypożyczenie.

Źródło artykułu: