W kadrze KS Toruń znajduje się dwóch zawodników, którzy raczej nie mogą liczyć na regularne występy w pierwszej drużynie. Są nimi Max Fricke i Wiktor Kułakow. Po tego pierwszego zgłosił się ŻKS ROW Rybnik. - Rybniczanie zapytali o możliwość wypożyczenia. Rozważamy taką opcję. Decyzja powinna zostać podjęta do końca tygodnia, bo trzeba wyjaśnić kilka kwestii związanych z jego kontraktem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski. - Są pewne niejasności związane ze sprawami sprzętowymi. Jest aneks do kontraktu, który nie do końca precyzuje pewne kwestie. Ciężko nam się niektórych rzeczy doszukać. Sytuacja jest niezbyt dobra, ale mamy nadzieję, że uda się ją wyjaśnić - dodał menedżer KS Toruń.
[ad=rectangle]
Na ten moment nie ma zapytań dotyczących Kułakowa. Ten żużlowiec sezon rozpocznie prawdopodobnie jako zawodnik ekipy z Torunia. - Jest po ciężkiej kontuzji. Miał przecież złamane udo. Przechodzi rehabilitację i deklaruje chęć dalszej jazdy. On chce zacząć sezon w Toruniu. Mam w tym przypadku na myśli występy w meczach sparingowych. Wiktor bierze udział w przygotowaniach zespołu w miarę swoich możliwości. W wielu rzeczach przeszkadzają mu cały czas sprawy dotyczące jego urazu. W pełnym zakresie trenować nie może. Zobaczymy, co będzie z nim na wiosnę. To wtedy podejmiemy wspólnie decyzję, czy walczy o skład, czy też szuka innego klubu - podkreślił Gajewski.
Kułakow i Fricke to zawodnicy, których nowy menedżer KS Toruń odziedziczył po swoich poprzednikach. W obu widzi spory potencjał. - Obaj są młodzi, więc trzeba czasu, żeby zrobili postęp i byli w stanie walczyć o miejsce w składzie ekstraligowego klubu. Ich zakontraktowanie jako zawodników oczekujących było pewnie dobrym posunięciem, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że oni muszą jeździć. Dotyczy to zwłaszcza Kułakowa, bo on nie ma zbyt wielkich możliwości. Trudno oczekiwać, że będzie widać u niego w tej sytuacji progres. Fricke ma więcej występów, bo jeździ w lidze angielskiej. Szansa na dalszy rozwój w jego przypadku jest obecnie większa - zakończył Gajewski.
tego trzeba brać póki go nikt nie złapał . gwarancja lepszych wyników od Maxa .