Obaj młodzieżowcy nie mają na chwilę obecną kontraktów, które pozwalałyby im na starty w Enea Ekstralidze. Zarówno Artur Czaja, jak i Hubert Łęgowik są bowiem zawodnikami Stowarzyszenia CKM Włókniarz. Podobnie jak w poprzednim sezonie, mają oni trafić do zespołu Lwów w ramach wypożyczenia.
Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, Włókniarz znajduje się w negocjacjach na uprzywilejowanej pozycji. W przypadku oferty z innego klubu, stowarzyszenie żądałoby bowiem za Artura Czaję pół miliona złotych. Zdaniem Mizgalskiego, w ramach wypożyczenia do Włókniarza trafi również Hubert Łęgowik. - Liczymy na to, że we Włókniarzu jeździć będzie zarówno Artur, jak i Hubert. Nie wyobrażam sobie scenariusza, że któregoś z nich mogłoby zabraknąć w składzie naszego zespołu - zapewnił prezes Włókniarza w rozmowie z naszym portalem.
Zdaniem częstochowskich mediów, wypożyczenie obu zawodników może zostać sfinalizowane jeszcze w tym tygodniu. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że zarówno Czaja, jak i Łęgowik powinni dojść z nami do porozumienia. Nie chciałbym jednak wypowiadać się na temat szczegółów, bo to tajemnica rozmów - dodał Mizgalski.
Negocjacji nie powinien skomplikować fakt, iż rezygnację z funkcji prezesa Stowarzyszenia CKM złożył w poniedziałek Łukasz Banaś. Jego tymczasowym następcą został Michał Świącik.