Kadra zgrupowanie w Zakopanem rozpocznie już 26 stycznia. W stolicy Tatr Marek Cieślak i reprezentanci naszego kraju będą przebywać do piątku 1 lutego. - Nie będziemy się nudzić. Zaplanowaliśmy bardzo wiele różnych ćwiczeń i zajęć - podkreśla trener reprezentacji Polski. Co dokładnie będą robić kadrowicze?
- To zgrupowanie ma charakter szkoleniowo - integracyjny. Na pewno pojeździmy na nartach zjazdowych i biegowych. Będą również zajęcia na sali gimnastycznej i takiej, która została przygotowana do judo. Te zajęcia będzie prowadzić zawodnik MMA Tomek Drwal. Bardzo dobrze robił to już w zeszłym roku. Do tego dojdą codzienne spotkania z psychologiem z wrocławskiego AWF-u panem Janem Supińskim. Poza tym, do naszej dyspozycji będzie wszystko to, co służy do odnowy biologicznej. Zrobimy wycieczkę w góry z zawodniczką ski walkingu Klaudią Tasz, która również prowadziła zajęcia w ubiegłym roku. To będzie taki trzygodzinny marszobieg - tłumaczy Marek Cieślak.
Obóz w Zakopanem ma mieć również charakter integracyjny. Trener chce, żeby kadrowicze spędzili ze sobą jak najwięcej czasu. Nie oznacza to jednak, że treningi nie będą intensywne. - Chodzi o integrację, ale warto zwrócić też uwagę, że my będziemy naprawdę ostro trenować. Nie jedziemy tam tylko siedzieć i gadać. Różnorodność ćwiczeń będzie naprawdę duża. Jeśli ktoś nie będzie chciał nart, to będą inne zajęcia w terenie. Tomek Drwal rok temu ostro zabrał się za chłopaków i wylał z nich sporo potu i podobnie będzie pewnie też teraz. Ten obóz to świetna sprawa, bo zawodnicy mają możliwość zapoznania się z innymi formami treningu. To bardzo dużo daje. Kiedy przez dłuższy czas prowadzi się trening jednym sposobem i następuje zmiana, to widać efekty. Kadra ma się oczywiście też spotkać i porozmawiać. Może wyjdziemy wieczorem do kina lub skoczymy na jedno piwo, żeby pogadać na luzie. Dużo obiecuje sobie po zajęciach z psychologiem, bo współpracowałem z Jankiem Supińsikim dziesięć lat we Wrocławiu. To jest fachowiec od dziedziny sportu. Uważam, że to ktoś, kto może ukierunkować zawodnika i wyjaśnić, na czym naprawdę powinna polegać współpraca z psychologiem. Zawodnicy mogą mogli z nim prywatnie porozmawiać i zrozumieć, co może to dać w dzisiejszym sporcie - podkreśla Cieślak.
Po powrocie z obozu Marek Cieślak będzie czekać na początek zmagań na torze. Reprezentanci Polski będą pod obserwacją trenera przez cały czas. - Trudno mówić, że ocena dyspozycji zawodników następuje w jednym konkretnym momencie. To dzieje się przez cały rok. Nie mogę być na wszystkich imprezach, bo mam swoje obowiązki. Śledzę jednak, co się dzieje. Sprawdzam wszystkie wyniki i jestem na bieżąco. Na pewno będę jeździć na wszystkie możliwe eliminacje. Będą też mecze Polska - Reszta Świata czy turniej Speedway Best Paris w Toruniu. Człowiek zobaczy wszystko, co może, a reszty dowie się z przekazów medialnych. Pewnie lepiej byłoby, gdybym był tylko trenerem kadry i nie zajmował się niczym innym, tylko tym, gdzie pojechać i kogo zobaczyć. Tak jednak nie ma i już raczej nie będzie - podkreśla Cieślak.