Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk zakończył rozgrywki z bagażem długu wynoszącym około 1,4 miliona złotych, na co złożyły się zarówno zaległości z 2012 roku, jak i z sezonu, w którym zespół awansował do ENEA Ekstraligi. Największymi przegranymi są więc w tym momencie zawodnicy, którzy zarobili pieniądze wynikające z kontraktów, na jakie zgodził się klub. Jedną z opcji jest dla gdańszczan kredyt i zostały już poczynione pierwsze kroki do jego zaciągnięcia. Zysk, który zbilansowałby obecne zadłużenie miałby zostać wypracowany podczas Pucharu Polski Par Klubowych. Ma on się odbyć na PGE Arenie Gdańsk i są już osiągnięte pierwsze porozumienia ze sponsorami na tę imprezę, gwarantujący znaczny zastrzyk finansowy dla organizatora. - Starania o pozyskanie kredytu to jedna z kilku możliwości spłaty zaległości przed upływem terminu licencyjnego, który obowiązuje wszystkie kluby ENEA Ekstraligi. Z tego co już wiadomo są kluby, które z takiej możliwości skorzystają - powiedział Robert Terlecki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Jak się okazuje, jeszcze przed zaciągnięciem kredytu zostały wypłacone pierwsze pieniądze. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, dług już teraz wynosi kilkaset tysięcy złotych mniej, jednak jest to nadal spora suma. - My na dzień dzisiejszy dzięki pomocy Prezesa Stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże, Pana Tadeusza Zdunka mogliśmy rozpocząć proces wypłat zobowiązań wobec zawodników bez konieczności zasilania klubowego konta środkami z kredytu. W związku z faktem, iż sytuacja wymaga od nas pozyskania kolejnych środków, nie można wykluczyć próby wsparcia budżetu w tenże sposób, jednakże jak wspomniałem jest to tylko jedna z kilku opcji, którą w dniu dzisiejszym rozważamy. Najważniejszy dla nas jest w obecnej sytuacji fakt, iż w trudnej chwili nasz sponsor tytularny zdecydował się wesprzeć nas dodatkowymi, nie przewidzianymi w umowie środkami, za co chciałbym Panu Tadeuszowi Zdunkowi serdecznie podziękować - dodał Terlecki.
Jak więc na ten moment wygląda kwestia otrzymania licencji przez klub? - Podstawowym zadaniem, jakie stawiają przed nami wymogi licencyjne jest spłata zaległości wobec zawodników, co staramy się czynić. Jestem przekonany, iż nasze wysiłki pozwolą osiągnąć zamierzony cel i wspaniali gdańscy kibice będą mogli cieszyć się oglądaniem rywalizacji naszej drużyny w najlepszej żużlowej lidze świata. W miniony piątek gościliśmy już w klubie audytora, który bada finanse spółki pod kątem licencji. Było to pierwsze spotkanie, w nowym tygodniu na pewno dojdzie do kolejnych. Czekamy spokojnie na rozwój wydarzeń - przekazał prezes klubu znad morza.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!