258 
Jeszcze we wtorek wieczorem prezes klubu Paweł Mizgalski wierzył, że Krzysztof Buczkowski może trafić do Częstochowy. W ostatnich godzinach sytuacja uległa jednak zmianie. Żużlowiec poinformował częstochowskich działaczy, że kończy rozmowy. - Od menedżera Krzysztofa usłyszeliśmy, że wybrał ofertę Unii Tarnów. Z tego, co wiem, zadecydowała osoba Marka Cieślaka. Temu zawodnikowi bardzo zależy na odbudowaniu formy i trener złożył mu deklarację, że pod jego okiem Krzysztof wróci do świetnej jazdy, którą prezentował choćby dwa lata temu. Ten czynnik był prawdopodobnie decydujący - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes częstochowskiego klubu.
Częstochowianie bardzo liczyli na pozyskanie Buczkowskiego. Teraz będą musieli poszukać innych rozwiązań. - Szanujemy decyzję zawodnika. Dla niego przy odbudowaniu formy często znaczenie ma pewność, czy konkretne rozwiązanie jest dobre. Jeśli Krzysztof Buczkowski wierzy, że dany trener i otoczenie mogą mu pomóc albo w rozwoju, albo w osiągnięciu dawnej formy, to często ma to decydujące znaczenie. Życzymy Krzysztofowi powodzenia w nowym klubie i trzymamy za niego kciuki. To nie tylko bardzo sympatyczny młody człowiek, ale także żużlowiec o wielkim talencie. W związku z tym byliśmy nim zainteresowani. Szkoda, że nie pojedzie w Częstochowie w przyszłym roku - dodał Mizgalski.
Wszystko więc wskazuje na to, że w najbliższym czasie można spodziewać się oficjalnej informacji o tym, że Krzysztof Buczkowski został zawodnikiem Unii Tarnów. W środę powinna również wyjaśnić się przyszłość Macieja Janowskiego. Ten żużlowiec prawdopodobnie opuści Tarnów.
Oficjalna strona Unii Tarnów potwierdziła, że Krzysztof Buczkowski ustalił warunki kontraktu z klubem i w przyszłym sezonie będzie zdobywać punkty dla Jaskółek.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Czy Krzysztof Buczkowski decydując się na starty w Tarnowie, dokonuje słusznego wyboru? 
Rozwiń odpowiedzi (3) 
