Jarosław Hampel jest zadowolony z występu Polaków w półfinale Drużynowego Pucharu Świata. Zwycięstwo gospodarzom przyszło w miarę łatwo, choć trzeba przyznać, że biało-czerwoni byli zdecydowanym faworytem półfinału w Częstochowie. - Patrząc na składy drużyn, które wystartowały w tym półfinale, trudno byłoby, gdybyśmy bardziej się męczyli. Zawody te od samego początku szły po naszej myśli. Od pierwszych wyścigów jechaliśmy dobrze. Nie popełnialiśmy błędów i nie daliśmy szans rywalom - powiedział po zawodach w Częstochowie Hampel.
Kapitan reprezentacji Polski, który zastąpił na tej pozycji Tomasza Golloba zdaje sobie sprawę, że w Pradze będzie o wiele trudniejsza rywalizacja. - Finał w Pradze to będą zupełnie inne zawody. Czeka nas dużo cięższa przeprawa. My sobie z tego sprawę zdajemy. Na pewno nie jest tak, że wygraliśmy w Częstochowie i wszystko jest cacy. Na Pragę musimy przygotować się bardzo mocno. Nawet dziesięć razy bardziej niż na częstochowski półfinał - wyjaśnia "Mały".
Jarosław Hampel podkreśla, że kluczem do sukcesu jest świetna atmosfera, jaka panuje w ekipie Marka Cieślaka. SportoweFakty.pl zapytały nowego kapitana Polaków, czy w tej roli czuje teraz większą odpowiedzialność za wynik reprezentacji. - Na pewno czuję dużą odpowiedzialność. Chcę jechać dobrze i nie popełniać błędów. Taka też jest rola kapitana. Chciałbym, żeby w Pradze tak samo gładko się to dla nas układało. Zarówno dla mnie, jak i moich kolegów z drużyny. Jestem kapitanem, ale na wynik drużyny pracujemy w czwórkę. Istotne będzie, żebyśmy wszyscy pojechali równo, bez większych wpadek - zakończył Hampel.