Gorzów wesprze reprezentantów Polski

Kolejny cykl Speedway Grand Prix już niedługo zawita do Gorzowa. Miasto nad Wartą jest już przygotowane na przyjęcie światowej czołówki żużla.

Jak zapowiada Ireneusz Maciej Zmora, prezes miejscowego klubu, gospodarze zrobią wszystko, by umożliwić reprezentantom Polski należyte przygotowanie do tych zawodów.

Gorzów Speedway Grand Prix of Poland będzie miało miejsce już 15 czerwca. Dzień wcześniej odbędzie się Moto Racing Show. Most Staromiejski i nadwarciański bulwar zamienią się w motocyklową i samochodową arenę. Imprezę organizuje Ośrodek Sportu i Rekreacji we współpracy ze Stalą Gorzów. Ponownie wszyscy obecni będą mogli oglądać pokazy driftu w wykonaniu gościa specjalnego, którym będzie Krzysztof Hołowczyc.

Gród nad Wartą jest już przygotowany do kolejnej imprezy cyklu wyłaniającego Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Zawody odbędą się na Stadionie imienia Edwarda Jancarza, na którym na co dzień zmagają się zawodnicy gorzowskiej Stali. Prezes klubu Ireneusz Maciej Zmora zapowiedział już, że gorzowianie zrobią wszystko, by umożliwić reprezentantom Polski należyte przygotowanie do imprezy.

- Wczoraj rozmawiałem z Tomaszem Gollobem i Jarosławem Hampelem z którymi ustaliliśmy termin treningu przed zawodami Grand Prix w Gorzowie na 5 czerwca. Termin też został ustalony i potwierdzony z naszymi zawodnikami, czyli Krzysztofem Kasprzakiem i Bartoszem Zmarzlikiem, którzy również wyrazili chęć wzięcia udziału w treningu przed tym ważnym turniejem. Tym bardziej, że nawierzchnia będzie różniła się od tej, która jest zazwyczaj na meczach ligowych - zdradza sternik gorzowskiej Stali.

Jak podkreśla zarząd nadwarciańskiego klubu, w dniu Grand Prix liczyć będą się tylko dwie barwy: biel i czerwień. - 15 czerwca zapominamy o klubowych sympatiach i antypatiach. Tego dnia wszyscy kibicujemy reprezentantom Polski. Naszym marzeniem jest, aby Mazurek Dąbrowskiego na "Jancarzu" podczas tego wieczoru zabrzmiał dwa razy - na starcie zawodów i przy koronacji zwycięzców. Zapraszam wszystkich kibiców niezależnie od tego z jaką drużyną w lidze sympatyzują. Najważniejsze tego dnia jest to, aby turniej wygrał nasz rodak, a wszyscy startujący Polacy zdobyli jak największą liczbę punktów - zakończył Ireneusz Maciej Zmora.

Źródło artykułu: