Wychowanek gorzowskiej Stali spotkanie zakończył z 3 punktami i bonusem na swoim koncie. - W drugim moim biegu jechaliśmy z Hampelem i Jonssonem. Byli bardzo szybcy i przegraliśmy 5:1. Jeszcze trochę mi do nich brakuje. W trzecim biegu znowu miałem Hampela po lewej stronie i nie założyłem go. Dojechałem do mety trzeci i jeszcze wpadłem w dziurę i wybiło mi bark, ale jest ok - powiedział w rozmowie z Radiem Gorzów Paweł Hlib.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
27-latek w gonitwie 3. przywiózł wraz z Krzysztofem Kasprzakiem podwójne zwycięstwo, jednak po zawodach nie był zadowolony ze swojej dyspozycji. - Szkoda, że jeszcze jednego biegu nie jechałem, bo można powiedzieć, że to działa na przyszłość. Jeden wyścig w lidze i człowiek bardziej się rozjeżdża. W pierwszym biegu było trochę ciasno, trzeba było się rozpychać na pierwszym łuku i kłaść się na "Protasa". Mam niedosyt po tych zawodach i ciężko mi się mówi - zakończył Hlib.