- Chcemy pojechać do Opola, wygrać, wrócić i wygrać z Rybnikiem - oto założenia prezesa Pawła Sadzikowskiego przed dwoma kolejnymi spotkaniami Speedway Wandy Instal Kraków. Sternik klubu dodaje: - Do tej pory nie skorzystaliśmy z pełnej mocy drużyny. Mam nadzieję, że w Rybniku tak będzie i to będzie wyznacznik tego, co ten zespół potrafi.
W istocie, mecz w Opolu jest pierwszym, w którym działacze Speedway Wandy Instal mają do dyspozycji wszystkich zawodników. Czy Oliver Allen i Simon Stead zdobędą punkty, których brakowało przy dwupunktowej porażce w Krośnie? Michał Finfa, menedżer drużyny, tym razem jest ostrożny: - Mecz będzie moim zdaniem stał na równym i wysokim poziomie, dlatego trudno nastawiać się wyłącznie na zwycięstwo. Mamy świadomość klasy rywala. Przypomnijmy, że w ostatnim meczu Kolejarz pokonał KSM Krosno różnicą 18. punktów.
W awizowanym składzie nie znalazło się miejsce m.in. dla Rafała Flegera, który przez ostatnie dwa lata jeździł w Opolu. - Nie są przewidziane żadne zmiany. W składzie nie ma też Tobiasa Kronera. Siedmioma seniorami, niestety, nie pojedziemy - mówi menedżer.
Goście przystąpią do meczu "z marszu". - Nie będziemy trenować przed meczem. U nas jest ten problem, że zawodnicy zagraniczni mają inne ligi, praktycznie każdy gdzieś jedzie. Ciężko jest to poukładać - tłumaczy Michał Finfa.
Po dwóch kolejkach rozgrywek oba zespoły mają po jednej porażce na wyjeździe i po jednym zwycięstwie na swoim torze.
WYGRAJ BILET -->>
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!