Kilka błedów i zabrakło jednego punktu - wypowiedzi po Finale Krajowych El. IMŚJ

Piotr Pawlicki wygrał finał Krajowych Eliminacji do IMŚJ. Do kolejnej kwalifikacji międzynarodowych awansowali także Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Szymon Woźniak i Mikołaj Curyło.

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno): Nie zapomniałem geometrii tego toru oraz nawierzchni i moim celem na dziś był awans, co osiągnąłem i jestem z tego bardzo zadowolony. Chciałem zrobić komplet punktów, ale na ostatni bieg wzmocniliśmy motocykl na dwa stopnie zapłonem wyżej i było gorzej, bo ten tor się suszył i nie było tak jak w poprzednich biegach. Widziałem, że byłem troszkę szybszy od Bartka i dojeżdżałem do niego na prostych, ale nie chciałem już szaleć, bo porobiły się dziury, a wiedziałem, że mam awans. Chciałbym podziękować mojemu tacie za pomoc przy sprzęcie i całemu teamowi, sponsorom oraz kibicom, którzy tu byli i krzyczeli z trybun wracaj do Piły. To bardzo miłe.

Szymon Woźniak (składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz): Spełniłem plan na dzień dzisiejszy, czyli jestem w eliminacjach międzynarodowych i bardzo się z tego cieszę. Początek miałem dobry, potem nieco się męczyłem, ale całe szczęście, że się udało. Teraz już nie ma co myśleć co było nie tak, ważne że wszedłem i mam nadzieję, że to będzie dla mnie taki przełomowy występ i teraz będę się lepiej prezentował, bo początek sezonu był dla mnie bardzo ciężki.

Kacper Gomólski (Unia Tarnów): Niepotrzebny ten upadek w pierwszym biegu, ale wydawało mi się, że jestem z przodu przed Krystianem, a mój hak wpadł w jego koło i upadłem. Sam upadek nie był taki zły, ale Patryk Dolny jechał z tyłu i troszkę we mnie uderzył. Później musiałem walczyć nie tylko z rywalami, ale też z bólem i nie jechało mi się komfortowo. Teraz boli mnie głowa, biodro i łydka, ale będzie dobrze. Widocznie nie jest mi dany ten awans do IMŚJ i skupiam się na lidze w piątek, gdzie będę chciał pokazać, że potrafię jechać.

Artur Czaja (Dospel Włókniarz Częstochowa): Na początku myślałem, że jest blisko i wejdę dalej, ale kilka błędów na trasie i zabrakło mi tego jednego punktu. Jak w pierwszej fazie zawodów jeszcze trzymało, to było ok. Później już troszkę przerwy i nie mogłem skleić motorów.

Źródło artykułu: