Robert Kościecha dla SportoweFakty.pl: Na początku listopada zaczynam treningi

8 sierpnia w meczu ligi czeskiej Robert Kościecha złamał kość udową. Żużlowiec bydgoskiej Polonii wraca szybko do zdrowia i już za kilka tygodni zamierza rozpocząć przygotowania do nowego sezonu.

8 sierpnia w 9. wyścigu meczu ligi czeskiej Zlata Prilba Pardubice - AK Slany zakończył się sezon 2012 dla Roberta Kościechy. Żużlowiec Polonii Bydgoszcz po ostrym ataku Lukasa Drymla uderzył w bandę i został odwieziony do szpitala. Niestety, diagnoza lekarzy była bezlitosna: złamana kość udowa. Już w Czechach zawodnik był operowany, a po kilku dniach wrócił do Polski.

Jak dziś czuje się "Kostek"? - Czuję się dobrze i dochodzę do zdrowia. Chodzę już tylko o jednej kuli, a kolano zgina się o 110 stopni, czyli nie jest źle. Choć zawsze w takich sytuacjach chciałoby się, by było jeszcze lepiej - mówi Robert Kościecha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Noga boli coraz mniej i mogę normalnie już spać. 8 października zaplanowane mam prześwietlenie złamanej kości i mam nadzieję, że od tego dnia odstawię już kule. Oczywiście jeśli nie będzie żadnych komplikacji - dodaje zawodnik bydgoskiej Polonii.

Wielu żużlowców po tak ciężkiej kontuzji ma problemy z dobrym przygotowaniem się do kolejnego sezonu. W przypadku Roberta Kościechy wiele wskazuje jednak, że zawodnik bez przeszkód będzie mógł szlifować formę do przyszłorocznych rozgrywek. - Mam nadzieję, że 8 listopada, czyli trzy miesiące po upadku będę mógł już biegać i rozpocznę normalne przygotowania do sezonu 2013. Takie są zapewnienia lekarzy. Dwa tygodnie po odniesieniu kontuzji zacząłem już rehabilitację, chodziłem na różne zabiegi. Noga więc normalnie cały czas pracuje, nie ma żadnych problemów z mięśniami. Jestem optymistą. Korzystając z okazji chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkich kibiców Polonii i moich sponsorów - zakończył Robert Kościecha.

Źródło artykułu: