Musielak wziął udział w poniedziałkowym treningu reprezentacji, który odbył się na arenie sobotnich zmagań. Gnieźnieński owal nie ma jednak przed nim tak naprawdę większych tajemnic. - W tym roku byłem tutaj pierwszy razy, ale w zeszłym praktycznie raz w miesiącu - przyznał "Tofeek". - Lubię tutaj jeździć, jest to właściwie mój ulubiony tor. Myślę, że trening był potrzebny. Zawody, które odbędą się w sobotę mają bardzo wysoką rangę i chcemy zdobyć złoto - dodał.
Dla Musielaka najważniejszy jest wynik całego zespołu, a nie indywidualna postawa poszczególnych zawodników. - Jesteśmy drużyną. Nie wiem, czy są liderzy. Po prostu każdy pojedzie tak, jak potrafi - powiedział.
Zawodnik nie chciał wskazać najgroźniejszego faworyta Polaków. - Każda drużyna na pewno będzie groźna, bo mają w składach dobrych zawodników - stwierdził. - Może Rosja nie należy do faworytów, ale dysponuje ciekawym składem i z pewnością powalczy, tak jak pozostali - zakończył.