Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Od ośmiu lat nie udało nam się wygrać w Lesznie, dzisiaj leszczynianie poniekąd ukarali się sami przygotowując taki tor. Moim zdaniem więcej było walki z torem niż między zawodnikami. Trochę szkoda, bo tor w Lesznie jest jednym z lepszych do ścigania w Polsce, a z zawodnikami z Leszna też można się fajnie pościgać. Na pewno plusem dzisiejszego spotkania są zdobyte trzy punkty. Teraz czeka nas dzień odpoczynku i we wtorek zbieramy się i jedziemy o zwycięstwo w meczu z Gorzowem.
Piotr Kuźniak (kierownik Stelmet Falubazu Zielona Góra): Modliłem się dzisiaj o to, aby wszyscy chłopacy odjechali te zawody cało i zdrowo. Na szczęście tak się stało i oprócz trzech punktów jest to największy sukces tego spotkania. Dobrze, że wszyscy razem wrócimy do domów, wymienimy się smsami i ze zdrowiem nie będzie żadnych problemów. Adam Strzelec trochę narzeka na kostkę, ale nie jest to nic poważnego, więc ze Stalą pojedziemy w pełnym składzie. Dobrze, że sędzia zawodów w każdej przerwie pozwalał na trochę dłuższą kosmetykę toru, gdyż warunki były dość niebezpieczne.
Łukasz Jankowski (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Dobrze oceniam te zawody w wykonaniu drużyny, jeśli chodzi o mnie, to liczyłem na więcej, ale nie wyszło. Szkoda, że nie pojechałem lepiej. Zanotowałem jeden fajny bieg, myślałem, że tak samo będzie w następnym, a jednak nie wypaliło. Ważne, że na koniec obudzili się inni zawodnicy, bardzo pomógł nam w ostatnich wyścigach Rune (Holta - przy.red.). Tor był solidnie równany, później nie polewano go już i zrobił się trochę twardszy, nie był już tak przyczepny jak na początku.
Damian Baliński (Unia Leszno): Szkoda dzisiejszej porażki, bo wszyscy liczyliśmy na zwycięstwo, a nawet na bonus. Na pewno trzeba wyciągnąć z tego meczu wniosku i zrobić coś do wtorku, żeby z Tarnowem było lepiej. Co do toru to nie chcę się wdawać w polemikę, uważam tak jak mówi Mateusz (Gryczka), że był obserwator i sędzia i większych zastrzeżeń do tego toru nie mieli. Jechaliśmy na takim torze jak zawsze i dzisiaj dostaliśmy lanie od Falubazu.
Piotr Pawlicki (Unia Leszno): Nie ma co ukrywać, że myśleliśmy o zwycięstwie. Chcieliśmy wygrać, bo nie jest tajemnicą, że każdy potrzebuje punktów w walce o czwórkę. Na chwilę obecną wypadamy z niej i jesteśmy na piątym miejscu. Przed nami jednak jeszcze cztery mecze, w tym dwa u siebie i będziemy walczyć.
Mateusz Gryczka (kierownik Unii Leszno): Co do toru to obserwator sprawował nad nim pieczę już od wczoraj, od godziny 14 i większych zastrzeżeń nie było. Myślę, że tor był dobrze przygotowany.
Współpraca redakcyjna: Krzysztof Handke