On ma jeszcze czas na wygrywanie - wypowiedzi po półfinale MIMP w Rybniku

Bardzo ambitnie potraktowali młodzi zawodnicy półfinał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Awans do finału tych rozgrywek wywalczyli jednak faworyci.

Maciej Janowski: Cieszę się z awansu. Nie było tak łatwo jak to wyglądało, choć zapewne lista startowa po kontuzjach Patryka i Łukasza była teoretycznie mniej wymagająca. Finał jest w Bydgoszczy, gdzie w półfinale DPŚ pojechałem nieźle. Jestem zatem dobrej myśli.

Kacper Gomólski: Ten sezon jest dla mnie ciężki. Wiadomo, że przeskok o ligę wyżej to nie jest prosta sprawa. Dzisiaj najważniejszy był awans co się udało. Gratuluję Maćkowi, on dzisiaj był perfekcyjny. Ja cieszę się, że pokazałem się z dobrej strony i oby to był krok do przodu.

Maciej Simionkowski (menadżer ROW Rybnik): Do finału awansowali bez wątpienia faworyci. W mojej opinii nie było dzisiaj niespodzianek. Na pewno szkoda, że nasi zawodnicy nie odegrali dzisiaj znaczących ról. Dla Kacpra Woryny awans do finału Srebrnego Kasku jest niewątpliwie sporym sukcesem. Pamiętajmy jednak, że ten chłopak dopiero pod koniec sierpnia skończy szesnaście lat. Przed nim jeszcze wiele szans na powalczenie z najlepszymi juniorami w Polsce i nie tylko. Kacper ma talent i jestem przekonany, że dostarczy rybniczanom wiele radości ale jeszcze nie teraz. Łukasz Piecha nie startował dzisiaj na najlepszym sprzęcie, który został przez niego sprawdzony wcześniej i odstawiony na mecze ligowe, które przed nami. Połowicznym sukcesem jest na pewno awans Marcina Bubla, który gdyby nie regulamin na pewno broniłby naszych barw również w fazie play-off.

Marcin Bubel: Było trochę nerwówki, ale udało się awansować. Zapewne znajomość toru nieco pomogła, ważne jest jednak to, że jestem w finale. Ten sezon jest dla mnie trudny, dopiero działacze z Rybnika dali mi szansę na jazdę za co im dziękuję. Szkoda, że nie mogę pojechać tutaj w play- off. Maciek dziś był poza zasięgiem.

Damian Adamczak: Jest nieźle. Ten sezon jest dla mnie udany, punktuję wszędzie co cieszy. Chciałem pokonać Maćka w ostatnim biegu, ale nie udało się. Był dziś najlepszy, a ja popełniłem błąd na starcie. Najważniejszy był jednak awans, z którego się cieszę. Tor był dziś znakomicie przygotowany.

Źródło artykułu: