Do zdarzenia doszło na drugim okrążeniu. Jadący na trzeciej pozycji Łukasz Sówka wpadł na jadącego przed nim Piotra Pawlickiego. Motocykl tego pierwszego przeleciał za bandę wrocławskiego toru.
Jak już informowaliśmy, Sówka doznał złamania lewego nadgarstka oraz palca w prawej stopie.
Wydaje mi się, że przyczyną tych "najechań na tylne koło"są nowe tłumiki. Motory są mało elastyczne i nie reagują właściwie na ujmowanie gazu.Zawodnicy boją się na ten temat wypowiadać, poniewaCzytaj całość
Kamil123
12.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od kiedy zawodnik jadący z przodu jest winny , że drugi w niego wjechał ?
zardzewiała stal
12.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Geometria Wrocławskiego toru a zwłaszcza wyjścia są niebezpieczne. By jazda była jeszcze bardziej niebezpieczna organizator wyjścia te brobuje przy krawężniku bardziej niż pozostałą część toru.Czytaj całość
biało niebieski 1966
12.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Pawlickiemu się wydawało,że jest na torze sam.
wiget9
12.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jeden za bardzo przyciął drugi za mocno się wypuścił .......brak komunikacji między nimi.Takie rzeczy się zdarzają i nie szukał bym tu niczyjej winy .
Zalogowani mogą więcej
Dodaj ulubione ligi, drużyny i sportowców, aby mieć ich zawsze pod ręką